To nie miało prawa się wydarzyć. I wtedy pojawił się "Lewy"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Ruediger Fessel/Bongarts/Eric Alonso / Robert Lewandowski idzie po rekord Ronaldo
Getty Images / Ruediger Fessel/Bongarts/Eric Alonso / Robert Lewandowski idzie po rekord Ronaldo
zdjęcie autora artykułu

Robert Lewandowski musi odłożyć na kolejny sezon myśli o Lidze Mistrzów i Złotej Piłce i może wrócić do tego, co lubi najbardziej: pisania od nowa historii futbolu i swoich klubów. Jest na dobrej drodze, by pobić niesamowity rekord Barcelony.

17 goli w 16 meczach, bramka co 76 rozegranych minut - pierwsze tygodnie Roberta Lewandowskiego w Barcelonie są spektakularne. "Lewy" czuje się na Camp Nou jak u siebie w domu. Zdążył już nawet pobić jeden rekord Lionela Messiego. Więcej TUTAJ.

Do żadnego z wcześniejszych zespołów Lewandowski nie miał tak udanego wejścia. Wręcz przeciwnie, pierwsze sezony w nowych barwach były jego najsłabszymi w tych klubach.

A tylko raz w karierze szybciej zapełniał swoje konto bramkowe. Chodzi o poprzedni sezon, kiedy do skompletowania 17 trafień potrzebował raptem 12 występów dla Bayernu.

Pierwszy i drugi sezon "Lewego" w nowych klubach:

Klub Pierwszy sezon Gole w I sezonie Gole w II sezonie
Znicz Pruszków2006/071721
Lech Poznań2008/092021
Borussia Dortmund2010/11930
Bayern Monachium2014/152542
FC Barcelona2022/2317?

Szlakiem Ronaldo

Kapitan reprezentacji Polski jest w fenomenalnej formie, ale to, co wyczynia w Barcelonie, robi wrażenie też w skali całego klubu. Dość powiedzieć, że kibice Dumy Katalonii nigdy nie widzieli skuteczniejszego debiutanta.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski nawet o tym nie marzył. Ten puchar jest realny

To wydawało się nierealne, ale "Lewy" ponownie udowadnia, że dla niego nie ma rzeczy niemożliwych - Polak jest na dobrej drodze do pobicia ustanowionego ponad ćwierć wieku temu przez Ronaldo rekordu Barcelony.

Genialny "Il Fenomeno" to najskuteczniejszy debiutant w historii Barcy. W sezonie 1996/97, swoim jedynym w bordowo-granatowych barwach, strzelił 47 goli w 49 meczach. Nikt przed nim ani nikt po nim nie zadziwił Camp Nou tak bardzo. Aż do teraz...

"Lewy", kiedy stracił z oczu Ligę Mistrzów i Złotą Piłkę, może skupić się na indywidualnych osiągnięciach. Teraz podąża szlakiem wytyczonym 26 lat temu przez Ronaldo. Ten po pierwszych 16 występach w sezonie 1996/97 też miał na koncie 17 bramek.

Ronaldo 1996/97 vs Robert Lewandowski 2022/23:

Ronaldo Robert Lewandowski
mecze4916
gole4717
- gol/mecz0,961,06
- gol co90 minut76 minut

Krok przed Ronaldo

Warto jednak wspomnieć, że na tym etapie sezonu Polak jest minimalnie lepszy od dwukrotnego laureata Złotej Piłki. Ronaldo trafiał wtedy co 80 rozegranych minut, podczas gdy "Lewy" pokonuje bramkarza rywali co 76 spędzonych na boisku minut.

To niewielka różnica, ale na dystansie całego sezonu może być decydująca. Jeśli Lewandowski utrzyma dotychczasową skuteczność, to do końca rozgrywek strzeli jeszcze 32 gole, co wystarczy do pobicia rekordu Ronaldo.

To szacunek na podstawie planu minimum, który zakłada, że Barcelona rozegra jeszcze 31 spotkań, tymczasem liczba występów "Lewego" może wzrosnąć o 11 (w zależności od wyników w Lidze Europy, Pucharze Króla i Superpucharze Hiszpanii). To daje Polakowi margines błędu.

Geniusz i fenomen

Piłkarskie cuda Lewandowskiego wszystkim spowszedniały, więc podkreślmy to: Ronaldo w sezonie 1996/97 to jeden z najlepszych indywidualnie występów w historii futbolu. A teraz "Lewy", jak gdyby nigdy nic, odtwarza tamten wyczyn R9. Wyczyn, po którym Brazylijczyk został nazwany "Fenomenem", a świat oszalał na jego punkcie.

Pod koniec 1996 roku wygrał plebiscyt FIFA na Piłkarza Roku (do dziś jest najmłodszym jego laureatem). Po sezonie odszedł do Interu Mediolan za rekordową wówczas kwotę 27 mln dolarów, a kilka miesięcy później został najmłodszym triumfatorem Złotej Piłki "France Football".

I to bez gry w Lidze Mistrzów. Z Barceloną zdobył Puchar UEFA, a z Interem grał w Pucharze Zdobywców Pucharów. Fakt, że niesamowita skuteczność Lewandowskiego nie robi na nikim wrażenia w kontekście Złotej Piłki, oznacza tylko, że "Lewy" stał się ofiarą własnego geniuszu.

W dalszą drogę śladami Ronaldo Lewandowski ruszy w sobotę. W meczu 12. kolejki Barcelona zagra na wyjeździe z Valencią. Początek spotkania o godz. 21. Transmisja w Eleven Sports 1, dostępnym także w Pilot WP.

Źródło artykułu: