Filar Bayeru odejdzie z klubu? "Nigdy nie tracimy zawodników za darmo"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Christof Koepsel / Xabi Alonso i Jonathan Tah
Getty Images / Christof Koepsel / Xabi Alonso i Jonathan Tah
zdjęcie autora artykułu

Jonathan Tah jest jednym z filarów mistrzowskiego Bayeru 04 Leverkusen. Po defensora od razu zgłosiły się inne kluby, ale wyciągnięcie go nie będzie łatwe.

[tag=687]

Bayer 04 Leverkusen[/tag] zdobył pierwsze w historii mistrzostwo Niemiec i teraz jego kibice obawiają się, że zespół zostanie rozsprzedany, bo przecież w jego barwach brylowało kilku zawodników.

Największy splendor idzie w kierunku graczy ofensywnych, jednak ogromną rolę odegrali też obrońcy, a w tej formacji szefem był Jonathan Tah, który w Leverkusen występuje od wielu lat.

W związku z jego dobrą formą zgłosił się po niego Bayern Monachium, o czym informowały niemieckie media. Bawarczycy szukają wzmocnienia obrony i obrońca Bayeru zapewne nie byłby zbyt drogą opcją, szczególnie, że jego umowa z klubem wygaśnie już latem 2025 roku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyjątkowa impreza u Beckhamów. Wideo trafiło do sieci

Właśnie na ten temat w rozmowie z niemiecką telewizją Sky wypowiedział się dyrektor generalny obecnego mistrza Niemiec, Fernando Carro. - Chcemy przedłużyć kontrakt Jonathana Taha, on wie, że mu ufamy i mamy nadzieję, że zostanie - powiedział.

Jednak po chwili dodał dość enigmatyczne słowa, które mogą zasiać ziarno niepewności. - Nigdy nie tracimy zawodników za darmo, dlatego chcemy przedłużyć jego kontrakt lub sprzedać go tego lata - zaznaczył wprost. Z tego jasno wynika, że jeśli Tah nie przedłuży umowy, to najprawdopodobniej odejdzie z klubu tego lata.

Czytaj też: Ogromny pech polskiego kadrowicza Legia wreszcie zwycięska

Źródło artykułu: WP SportoweFakty