Czy Pogoń Szczecin powstanie, kiedy wszyscy zwątpili? "Czas pokazać charakter"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki /
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki /
zdjęcie autora artykułu

Po kompromitacji w finale Fortuna Pucharu Polski, piłkarzom Pogoni Szczecin pozostała mniejsza szansa na awans do eliminacji europejskich pucharów przez PKO Ekstraklasę. Adrian Przyborek ma ambitny plan na trzy ostatnie kolejki sezonu.

W ostatniej kolejce PKO Ekstraklasy zwyciężyli tylko dwaj kandydaci do awansu do europejskich pucharów. To Śląsk Wrocław i Pogoń Szczecin. Portowcy zwyciężyli w przeciętnym meczu 1:0 z Puszczą Niepołomice, a decydującego gola strzelił Leonardo Koutris po asyście Adriana Przyborka. Pogoń przesunęła się na czwarte miejsce w tabeli, a do trzeciego Lecha Poznań traci punkt.

- Liga ułożyła się w ostatniej kolejce pod nas, wykorzystaliśmy to i poprawiliśmy sytuację. Po prostu musieliśmy wygrać mecz z Puszczą. Wiadomo, że po finale Pucharu Polski będzie nam trudno odbudować zaufanie kibiców, ale postaramy się zakończyć sezon jak najwyżej w lidze - mówi pomocnik Adrian Przyborek w strefie mieszanej.

W sobotę o godzinie 20 rozpocznie się spotkanie Pogoni na stadionie Rakowa Częstochowa. Podopieczni Dawida Szwargi przegrali u siebie tylko jeden mecz ligowy z Górnikiem Zabrze i także oni zamierzają wykorzystać nadchodzący pojedynek do przesunięcia się w górę tabeli.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

- Wszyscy nasi przeciwnicy będą niełatwi. Zagramy z Rakowem, Stalą Mielec i Górnikiem Zabrze. Interesują nas tylko zwycięstwa we wszystkich trzech spotkaniach. Jestem spokojny o naszą grę i możliwości. Czas pokazać charakter i osiągnąć to, co sobie zakładamy - zapowiada młodzieżowiec Pogoni.

Najmłodszy w jedenastce Jensa Gustafssona piłkarz notuje coraz lepsze liczby w PKO Ekstraklasie. Asystował nie tylko w ostatnim meczu ligowym, ale również w finale Fortuna Pucharu Polski. - Długo czekałem na to, żeby asystować mecz po meczu. Asysty cieszą i zrobię wszystko, żeby jeszcze poprawić statystyki - mówi Adrian Przyborek.

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy" Czytaj także: Pogoń Szczecin podjęła decyzję w sprawie bramkarza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty