Ukrainki o krok od wielkiej wtopy w kwalifikacjach do ME 2024

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Henk Seppen/BSR Agency / Na zdjęciu: Iryna Prokopiak (Ukraina)
Getty Images / Henk Seppen/BSR Agency / Na zdjęciu: Iryna Prokopiak (Ukraina)
zdjęcie autora artykułu

W 3. kolejce kwalifikacji do mistrzostw Europy 2024 Ukraina prowadziła z Izraelem 22:14, a ostatecznie prawie straciła punkty. Po zaciętym meczu Czarnogóra pozostała niepokonana, ponieważ ograła Serbię 31:30.

W tym artykule dowiesz się o:

W czwartek miały miejsce kolejne spotkania 3. kolejki kwalifikacji do mistrzostw Europy 2024. Tym razem do wielkiej sensacji jak w poprzednim dniu (więcej TUTAJ) nie doszło. Zwycięstwa odniosły bowiem wszystkie faworyzowane zespoły.

Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, co działo się w meczu Izrael - Ukraina. Druga z wymienionych drużyn zgodnie z przewidywaniami dominowała na parkiecie, szczególnie po zmianie stron. W pewnym momencie było nawet 22:14. Tymczasem w końcówce po serii bramkowej gospodynie złapały kontakt, a nawet doprowadziły do remisu 27:27. Ostatecznie druga z drużyn zanotowała trafienie na wagę końcowego triumfu i ostatecznie zainkasowała komplet "oczek".

Na papierze nie było faworyta w spotkaniu Serbia - Czarnogóra. Jednak po pierwszej połowie przyjezdne prowadziły 16:12, ale po zmianie stron miejscowe podjęły rękawice. Ostatecznie po zaciętym pojedynku zespół gości zwyciężył 31:30 i wciąż nie ma na swoim koncie porażki.

Kwalifikacje do mistrzostw Europy 2024, 3. kolejka:

Słowenia - Francja 20:35 (11:13) Finlandia - Portugalia 21:28 (12:15) Macedonia Północna - Hiszpania 19:31 (11:17) Serbia - Czarnogóra 30:31 (12:16) Słowacja - Niemcy 18:40 (8:20) Łotwa - Włochy 14:32 (5:19) Izrael - Ukraina 27:28 (13:14)

ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła

Źródło artykułu: WP SportoweFakty