Czy w drugim dniu kwalifikacji olimpijskich będą niespodzianki?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Argentyny
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Argentyny
zdjęcie autora artykułu

W pierwszym dniu kwalifikacji do igrzysk olimpijskich nie zabrakło niespodzianek. Czy drugi dzień też przyniesie zaskakujące wyniki?

Oczy polskich kibiców w niedzielę będą przede wszystkim skierowane na to, co się dzieje w Xi'an. Polacy w drugim dniu turnieju zmierzą się z Bułgarią. Siatkarze z Bałkanów po łatwej wygranej nad Chinami są niespodziewanym liderem grupy C. Biało-Czerwoni zaś po męczarniach z Belgią, z pewnością będą chcieli pokazać lepszą postawę.

Z pozostałych meczów zaplanowanych w grupie C na niedzielę niewątpliwie bardzo ciekawie zapowiada się starcie reprezentacji Kanady i Argentyny. Kanadyjczycy po zaciętym spotkaniu pokonali w tie-breaku Holendrów. O ile po holenderskiej stronie siatki ciężar zdobywania punktów był oparty na jednym zawodniku, to w przypadku drużyny z Ameryki Północnej był bardziej równomiernie rozłożony. Arthur Szwarc zdobył 19 punktów, Stephen Maar dołożył 18, a Eric Loeppky 15.

- To była dobra wygrana, która bardzo dobrze wpłynie na pewność siebie drużyny. Ale już się skupiamy na kolejnym wyzwaniu i odpoczynku - powiedział po wygranej trener Tuomas Sammelvuo. Koncentracja z pewnością się przyda, bo poziom trudności wcale nie będzie niższy. Podopieczni Marcelo Mendeza bez straty seta pokonali w sobotę Meksyk i są aktualnie wiceliderem grupy.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką. Jedziemy na IO! Zobacz kulisy wielkiego meczu

Następny w kolejności został zaplanowany mecz pomiędzy Meksykiem i Holandią. Faworytem tutaj jest ekipa z Europy. Podopieczni Roberto Piazzy ulegli wprawdzie na inaugurację Kanadzie 2:3, ale mieli szanse na rozstrzygnięcie tego spotkania na swoją korzyść. W starciu z Meksykanami nie powinni mieć problemów z wygraną.

Dzień w Xi'an zamknie oczywiście mecz gospodarzy. Chińczycy zmierzą się z Belgami i na pewno nie będą w tej konfrontacji faworytem. Podopieczni Emanuele Zaniniego sprawili sporo problemów aktualnym mistrzom Europy. W starciu z Polakami postawili twarde warunki i przegrali dopiero w tie-breaku. Duży wkład w taki wynik mieli Ferre Reggers i Seppe Rotty, zdobywcy odpowiednio 25 i 17 punktów.

Gospodarze zaś na inaugurację przegrali z Bułgarami 0:3. Tylko przez moment postawili się rywalom. Trudno więc oczekiwać, że sprawią Belgom większe problemy.

W grupie A turniej rozpocznie się dla reprezentacji Ukrainy i Kuby. Ze względu na różnicę czasu ich sobotni mecz odbędzie się już w niedzielę w nocy czasu polskiego. Kubańczyków czeka ledwo kilkanaście godzin przerwy i kolejne spotkanie, tym razem przeciwko reprezentacji Niemiec.

Ciekawie zapowiadają się mecze w grupie B. Na dzień dobry posypały się tam niespodzianki. Serbowie przegrali z Turcją i teraz w starciu z Tunezją na pewno będą chcieli odnieść pierwsze zwycięstwo. Z kolei Turcja zmierzy się ze Słowenią i na pewno będzie chciała sprawić kolejną niespodziankę w starciu z faworytem.

Ponadto w tokijskim turnieju USA zagra z Finlandią. Finowie o mało nie sprawili niespodzianki w starciu z Japonią. Z pewnością postarają się o jak najlepszy wynik z kolejną wyżej notowaną drużyną. Zaś na koniec gospodarze zmierzą się z Egiptem. Teoretycznie nie powinni mieć większych problemów z dopisaniem do dorobku kolejnej wygranej.

Turnieje kwalifikacyjne do igrzysk olimpijskich mężczyzn - 2. dzień:

Grupa A (Rio de Janeiro): Kuba - Ukraina, godz. 1:00 (czasu polskiego) Brazylia - Czechy, godz. 15:00 Kuba - Niemcy, godz. 18:30 Włochy - Katar, godz. 22:00

Grupa B (Tokio): Słowenia - Turcja, godz. 3:00 Serbia - Tunezja, godz. 6:00 USA - Finlandia, godz. 9:00 Japonia - Egipt, godz. 12:25

Grupa C (Xi’an): Argentyna - Kanada, godz. 4:00 Holandia - Meksyk, godz. 7:00 Polska - Bułgaria, godz. 10:00 Chiny - Belgia, godz. 13:30

Czytaj także: -> Te słowa dziennikarza TVP mogły zaskoczyć widzów -> "Panika wśród polskich siatkarzy". Tak belgijskie media opisują mecz

Źródło artykułu: WP SportoweFakty