W tym artykule dowiesz się o:
Piotr Żyła sprawił radość polskim fanom skoków narciarskich, zajmując 4. miejsce w niedzielnym (11 lutego) konkursie PŚ w Lake Placid. Zwyciężył Austriak Stefan Kraft (więcej TUTAJ).
- Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszej roboty. Fajnie mi się skakało, trochę frajdy nawet miałem z tego. Wiadomo, jakaś szansa na podium tam była, ale raczej się na to nie napalałem. Spokojnie wykonałem to, co miałem do zrealizowania. To jest w tym momencie najistotniejsze - powiedział Żyła na antenie Eurosportu.
- Czwarte miejsce też jest piękne. To jest takie moje standardowe, stare miejsce. Czy złapałem już stabilizację? Nie mówmy tak. Bo już nieraz mi się tak udawało. Raczej skupmy się na tym, co mam do zrobienia. Teraz czeka nas rywalizacja na innej skoczni (w Sapporo - przyp. red.), więc muszę sobie to poukładać - dodał reprezentant Polski.
37-letni Żyła podkreślił, że w ostatnich latach miał problemy z formą podczas weekendu z PŚ w Japonii.
- Z Japonią już walczę tam ileś lat. Czasami mi się tam udawało też. Mam nadzieję, że wszystko sobie rozplanuję, żeby to wyszło tak jak powinno - zapowiedział.
Zobacz: Medal za medalem! Kapitalny dzień Polaków
ZOBACZ WIDEO: Sonda z kibicami w Zakopanem. Czy Kamil Stoch powinien odejść na emeryturę?
na Instagramie 
na Facebooku 
