Złe wieści dla fanów Świątek i Hurkacza. Kolejne problemy w Miami

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Deszczowa pogoda znów dała się we znaki tenisistom i organizatorom zawodów Miami Open 2024. Sobotnie gry nie rozpoczęły się zgodnie z planem. Na rozwój sytuacji czekają Iga Świątek i Hubert Hurkacz.

Fatalna aura sparaliżowała już piątkowy plan gier, dlatego spotkanie Igi Świątek z Włoszką Camilą Giorgi przełożono na sobotę. Niestety i ten dzień rozpoczął się od obfitych opadów deszczu. Rywalizacja nie rozpoczęła się o godz. 16:00 naszego czasu, jak pierwotnie planowano.

Obecni na miejscu dziennikarze przekazali złe wieści. Jeden z nich, German Abril, pokazał na platformie X filmik z zalanego kortu. To oznacza, że tenisiści, kibice i organizatorzy znów będą musieli uzbroić się w cierpliwość.

Prognozy pogody na sobotę nie są korzystne, ale jest nadzieja, że późnym popołudniem bądź wieczorem czasu lokalnego uda się rozpocząć rywalizację.

Przypomnijmy, że żaden z kortów zlokalizowanych w otoczeniu Hard Rock Stadium nie posiada odpowiedniego zadaszenia.

Pojedynek Świątek z Giorgi został zaplanowany jako czwarty w kolejności na korcie centralnym. Jest on zlokalizowany na terenie Hard Rock Stadium.

Jako czwarte w kolejności zaplanowano również spotkanie z udziałem Huberta Hurkacza. Polak ma w sobotę przystąpić do rywalizacji na Grandstandzie, gdzie jego przeciwnikiem ma być Kazach Aleksander Szewczenko. To drugi co do ważności kort turnieju Miami Open.

Czytaj także: Hurkacz zaczyna walkę w Miami. Wie, jak tam wygrywać Dni prawdy dla Hurkacza. Ranking ATP nie pozostawia złudzeń

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Źródło artykułu: WP SportoweFakty