MotoGP. Sensacyjny zwycięzca GP Styrii. Zaczęło się od koszmaru

Jorge Martin przebojem wdarł się do MotoGP. Już w drugiej rundzie sezonu 2021 wywalczył pole position, czym zademonstrował swój olbrzymi talent. Jednak kilka tygodni później na torze w Portugalii hiszpański motocyklista miał poważny wypadek, wskutek którego doznał skomplikowanego złamania nogi. W efekcie Martin zastanawiał się nawet nad końcem kariery.

Ostatecznie zawodnik Pramac Racing wrócił do ścigania. Przed przerwą wakacyjną w MotoGP zwracał uwagę na to, że nie czuje się jeszcze w pełni sił. Jednak kilka tygodni przerwy zrobiło swoje i w sobotę Martin zdobył drugie pole position w karierze.

W niedzielę Martin przekuł pierwsze pole startowe w debiutancką wygraną w MotoGP. Jednak Hiszpanowi dopisało też szczęście - wyścig został przerwany po dwóch okrążeniach z powodu fatalnego wypadku Daniego Pedrosy i Lorenzo Savadoriego. Motocykle Hiszpana i Włocha stanęły w płomieniach, ale na szczęście zawodnikom nic się nie stało.

ZOBACZ WIDEO: Umiarkowane zadowolenie z występu Polaków na igrzyskach. "Trzeba mierzyć jeszcze wyżej"

Martin lepiej rozegrał powtórkę wyścigu. Od pierwszego okrążenia nadawał ton rywalizacji i jadący za nim Joan Mir nie był w stanie go wyprzedzić. Podium uzupełnił Fabio Quartararo, który ma też powody do zadowolenia - za jego plecami do mety dojechali rywale do walki o tytuł mistrza świata, czyli Johann Zarco i Francesco Bagnaia.

Z powodu upadku wyścigu o GP Styrii nie ukończył kolejny z kandydatów do mistrzostwa świata - Jack Miller.

Koszmar przeżył Maverick Vinales. Hiszpan dobrze ruszył przy pierwszym podejściu do wyścigu MotoGP. Przed restartem zgasł mu jednak motocykl. W myśl regulaminu, zawodnik Monster Energy Yamahy musiał w tej sytuacji rozpoczynać rywalizację z pit-lane. Przekreśliło to jego szanse na dobry wynik.

MotoGP - GP Styrii - wyścig - wyniki:

Czytaj także: Formuła 1 notuje ogromne straty Alfa Romeo skreśliła kierowcę