Żużel. Maciej Janowski podjął zaskakującą decyzję. Ma nowy klub

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Maciej Janowski
zdjęcie autora artykułu

Maciej Janowski w sezonie 2024 nie będzie regularnym uczestnikiem cyklu SGP. Wrocławianin postanowił nieco pozmieniać w swoim kalendarzu startów i po wielu latach powrócił na Wyspy Brytyjskie.

W tym artykule dowiesz się o:

Maciej Janowski po raz ostatni startował w brytyjskiej Premiership w roku 2015, gdy związany był z Poole Pirates. Następnie żużlowiec wywodzący się z Wrocławia skupił się na walce o medale mistrzostw świata w Speedway Grand Prix i jeździe w szwedzkiej Bauhaus-Ligan. Nieprzerwanie reprezentował też Betard Spartę Wrocław w PGE Ekstralidze.

Rok 2024 przyniesie sporą zmianę u Janowskiego. Po dość nieudanej kampanii, która zakończyła się dla Polaka wypadnięciem z mistrzostw świata, Janowski zdecydował się na powrót na Wyspy Brytyjskie. W piątkowy poranek przedstawiono go jako nowego zawodnika Oxford Spires.

W kadrze klubu z Oxfordu na sezon 2024 znaleźli się też Chris Harris, Nicolai Klindt, Rohan Tungate, Lewis Kerr, Charles Wright i Ashton Boughen.

ZOBACZ WIDEO: Cechuje ich czystość i precyzja latania. "Rysujemy na niebie"

- Jesteśmy na początku jednego z najbardziej ekscytujących okresów w 84-letniej historii naszego klubu. Premiership to jedna z najbardziej konkurencyjnych lig żużlowych na świecie. Stworzyliśmy zespół, który naszym zdaniem może przekroczyć granice nie tylko rejonu Oxford, ale też na świecie - powiedział menedżer zespołu Peter Schroeck.

- Posiadanie Macieja Janowskiego w ekipie to dla nas świetna wiadomość. Będzie naszym liderem. Jeszcze w 2022 roku był trzecim najlepszym żużlowcem świecie. Może pochwalić się niesamowitymi statystykami na światowym poziomie - dodał menedżer ekipy z Oxfordu.

Czytaj także: - Pod taką nazwą pojedzie Polonia Bydgoszcz. Jest nowy kapitan - Co z przyszłością Kolejarza Rawicz? Mamy komentarz miasta!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty