Żużel. Coś drgnęło u Woffindena? "Duży krok we właściwym kierunku"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Tai Woffinden (z lewej)
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Tai Woffinden (z lewej)
zdjęcie autora artykułu

Tai Woffinden notuje fatalne wejście w sezon. Jego występy w PGE Ekstralidze zostawiają wiele do życzenia. Jednak 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland może być przełomowym momentem dla trzykrotnego mistrza świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Tai Woffinden obecnie jest jednym z najgorszych zawodników w PGE Ekstralidze. Po czterech meczach jego średnia biegowa wynosi ledwie 1,063. Kiepska postawa Brytyjczyka przekłada się na problemy Betard Sparty Wrocław, która również nie przekonuje w dotychczasowych spotkaniach najlepszej ligi świata.

O kryzysie formy trzykrotnego mistrza świata świadczył też turniej Speedway Grand Prix w Chorwacji, w którym pod koniec kwietnia zajął on ostatnią pozycję. Nieco lepiej było w sobotę na PGE Narodowym w Warszawie. Woffinden zdobył 6 punktów i sklasyfikowany został na jedenastym miejscu w GP Polski.

"Dokonałem wielu zmian w zeszłym tygodniu. Patrząc na pozytywy, to duży krok we właściwym kierunku. Wprawdzie popełniłem dość głupi błąd w pierwszym łuku w szesnastym wyścigu i to całkowicie moja wina, a gdyby nie ta sytuacja, to byłbym w półfinale. Teraz trzeba myśleć o kolejnym turnieju" - napisał Woffinden w mediach społecznościowych po GP Polski.

ZOBACZ WIDEO: Szalony dzień zawodnika Grand Prix. O tym mogą nie wiedzieć kibice

Brytyjczyk podziękował przy tym fanom za wsparcie. Wyróżnił też swoją małżonkę Faye, na której pomoc i wyrozumiałość zawsze może liczyć. "Turniej w Warszawie zawsze jest przyjemnością" - dodał.

Obecnie Woffinden ma 9 punktów w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Daje mu to trzynastą pozycję i Brytyjczyk daleki jest od czołowej szóstki, która ma zapewniony awans do żużlowej elity w sezonie 2025. Jeśli 33-latek znalazł jednak optymalne ustawienia sprzętu, to wkrótce może dobić do czołówki.

Na poprawę formy brytyjskiego żużlowca liczą też szefowie Betard Sparty Wrocław. Ekipa z Dolnego Śląska przed sezonem wymieniana była jako jeden z kandydatów do tytułu, ale ze słabo punktującym Woffindenem realizacja tego celu będzie niemożliwa.

Czytaj także:Koniec niekorzystnej serii Doyle'a. Aż trudno uwierzyć, jak długo musiał czekać!Zmarzlik nie odczarował PGE Narodowego. Tak skomentował swój sobotni występ

Źródło artykułu: WP SportoweFakty