Żużel. Potwierdził się czarny scenariusz. Bardzo poważna kontuzja Damiana Ratajczaka!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Damian Ratajczak w kasku białym
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Damian Ratajczak w kasku białym
zdjęcie autora artykułu

Pechowo dla Damiana Ratajczaka zakończył się debiut w duńskiej SpeedwayLigaen. Młody zawodnik w jednym z biegów upadł na tor, a wieści ze szpitala nie są najlepsze. Doznał on bardzo groźnej kontuzji.

Damian Ratajczak z dużymi nadziejami jechał w środę do Danii, gdzie zadebiutował w rozgrywkach SpeedwayLigaen. Chciał zbierać doświadczenie na trudnych technicznie tory, co miało mu pozwolić stać się lepszym zawodnikiem.

Polak mecz w Holsted rozpoczął od zdobyczy trzech punktów w dwóch startach. W siódmym biegu dnia Ratajczak zaliczył upadek. Na wyjeździe z pierwszego łuku szarpnęło reprezentantem naszego kraju, który nie opanował już motocykla i uderzył dość mocno w dmuchaną bandę.

Zawodnik tor opuścił w karetce. Udał się do szpitala na szczegółowe badania, a te wykazały złamanie kości udowej. To może oznaczać, że 18-latka już w tym sezonie nie zobaczymy na torze.

Na razie wiemy, że w czwartek przejdzie on operację w szpitalu w Esbjergu.

Przypomnijmy, że Rafał Okoniewski nie ma też do swojej dyspozycji lidera Janusza Kołodzieja, u którego wskutek upadku w Grudziądzu stwierdzono zwichnięcie stawu ramiennego ze złamaniem guzka większego. To też mocno komplikuje sytuację zespołu, który teraz będzie musiał się mocno napracować, by utrzymać się w PGE Ekstralidze. Bez Kołodzieja i Ratajczaka o punkty będzie jednak piekielnie trudno.

Czytaj także: 1. Mocne słowa Jasona Doyle'a. "Ludzie z małymi mózgami" 2. Słaby początek sezonu Włókniarza. Jest reakcja zarządu klubu

ZOBACZ WIDEO: Lebiediew szczery do bólu. "Nie umiem tam jeździć"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty