Jego etyka pracy imponuje. Artur Mielczarek: Z wiekiem rośnie świadomość

Ma przypiętą łatkę człowieka pracy, który praktycznie nie odpoczywa. - Myślę, że z wiekiem rośnie świadomość, iż trzeba pracować nad własnymi słabościami i ciałem - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Artur Mielczarek, zawodnik Trefla Sopot.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Artur Mielczarek Newspix / Wojciech Figurski / Artur Mielczarek
Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Obserwując pana poczynania w wakacje można było odnieść wrażenie, że cały czas pan pracował. Tak było?

Artur Mielczarek, koszykarz Trefla Sopot: Nie, znalazłem także czas na odpoczynek. Nie ukrywam, że nabrałem sporego głodu do koszykówki. Nie mogę się już doczekać spotkań w PLK.

Porozmawiajmy o tym, co działo się w okresie wakacyjnym. Ma pan przypiętą łatkę człowieka pracy, który praktycznie nie odpoczywa.

Bez przesady. Dbałem o siebie w miarę odpowiedni sposób i mam nadzieję, że przyniesie to efekty w sezonie.

Duża skromność od pana bije. A wielu - m.in. trenerzy z kliniki Get Better - zachwala pana etykę pracy. Skąd ona się wzięła?

Myślę, że z wiekiem rośnie świadomość, iż trzeba pracować nad własnymi słabościami i ciałem. Staram się z roku na rok podnosić swój profesjonalizm. Dbam o ciało. Nie będę tego ukrywał: jestem typem koszykarza, który korzysta ze swojego ciała podczas meczów.

Przerzucanie opon, cross-fit - to robiło wrażenie.

To też nie jest tak, że w wakacje skupiłem się tylko na ćwiczeniach siłowych i cross-fitowych. Było dużo elementów koszykarskich. Spędziłem trochę czasu na klinice Get Better. Tam można robić wszystko. Pełen profesjonalizm, nie ma się do czego przyczepić. Każdemu koszykarzowi polecam wyjazd na tę klinikę.

ZOBACZ WIDEO Aleksandra Gaworska: Ja w finale? Szok i niedowierzanie!

Wiem, że pana brat jest specjalistą w dziedzinie cross-fitu. To on panu układał plan treningowy na wakacje?

Już od kilku lat trenuje z bratem we wrocławskim Boxie CrossFit Krzyki, ale w tym roku dość dużo czasu spędziłem z trenerami z GetBetter. Tam działałem kompleksowo - trening siłowy, koszykarski. Jest też świetna opieka rehabilitacyjna.

GetBetter bardzo się rozwija. Trener Pacek wydał nawet ostatnio książkę.

Zgodzę się, ale nie dziwi mnie to, bo klinika jest znakomicie zorganizowana. Trener Pacek jest profesjonalistą, człowiekiem z pasją. Zresztą trener Kaźmieryczk również. Nie znam za wielu takich ludzi w koszykówce. Oni na każdym treningu dają z siebie 110 procent. Zarażają pozytywnym myśleniem.

Widziałem, że trenował pan nawet po 22. Skąd pomysł na sesje wieczorne?

Tak to wygląda, że hala jest cały czas dostępna dla zawodników. Jeżeli ktoś ma ochotę porzucać, to idzie i robi swoje. Trenerzy dostosowują swój grafik pod ciebie. Wszystko tak na prawdę zależy od ciebie. Nie ukrywam, że pojechałem na ten obóz z myślą, żeby poprawić swoje mankamenty.

Jak pan patrzy na zbliżający się sezon? Play-off są w zasięgu Trefla?

Budujące jest to, że udało się zatrzymać 80-90 procent składu z poprzedniego sezonu. To jest nasz atut. Mam nadzieję, że nowi zawodnicy szybko wkomponują się do zespołu i coś ugramy. Nie ma co ukrywać, że każdy z nas liczy na grę w fazie play-off. Mam nadzieję, że w tym sezonie uda się nam to osiągnąć.

Artur Mielczarek jest bardziej "trójką" czy "czwórką"?

W tym sezonie będę grał zdecydowanie częściej na "trójce". Trener Kloziński powiedział mi, że tak mnie właśnie widzi w zespole. To mi odpowiada. Dobrze czuję się na tej pozycji.

Czy świadomość koszykarzy na temat pracy w okresie letnim rośnie z każdym rokiem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×