Poziom nie zachwycił. Derby dla Trefla, Zack i Love zrobili mecz

31. derby Trójmiasta dla Trefla Sopot. Poziom pojedynku nie zachwycił, ale przynajmniej emocje były niemal do końcowej syreny. Ostatecznie gospodarze ograli Asseco Gdynia 66:59.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Jermaine Love Agencja Gazeta / Renata Dąbrowska / Na zdjęciu: Jermaine Love
Wielkie koszykarskie święto to nie było, ale znajdujący się ostatnio w świetnej dyspozycji Trefl zdołał obronić Ergo Arenę i w obecności niemal 3900 fanów pokonał lokalnego rywala.

Triumf sopocianie w głównej mierze zawdzięczają duetowi Jermaine Love - Steve Zack. Pierwszy był najskuteczniejszym graczem pojedynku z 23 "oczkami" na koncie, drugi skompletował double-double w postaci 19 punktów i 11 zbiórek.

Początek należał do Asseco - gospodarze spudłowali pierwszych siedem rzutów i podopieczni Przemysława Frasunkiewicza zaczęli od prowadzenia 8:0. Potem do głosu doszedł jednak Zack. Środkowy Trefla w samej pierwszej kwarcie zdobył 11 oczek.

Gdy do swojego środkowego dołączył Love, przewaga sopocian szybko osiągnęła dwucyfrowy pułap. Trzeba też przyznać, że duża w tym "zasługa" bardzo słabo wyglądających przed przerwą zawodników Asseco.

Trefl też nie wyglądał rewelacyjnie, ale na przerwę schodził prowadząc 36:25. Niestety dla siebie drugą połowę ponownie zaczął od serii 0:8 dając rywalom bardzo szybko wrócić do meczu. Po trójce Krzysztofa Szubargi  gdynianie przegrywali tylko 49:50, a sopocian na prowadzeniu utrzymywali bracia Michał i Łukasz Kolenda. Cały czas skuteczny był też Love i Trefl odskoczył na dziewięć oczek.

Asseco tradycyjnie walczyło do końca, ale wtedy w końcu przełamał się Obie Trotter (2/10 z gry) i sopocianie ostatecznie dowieźli bardzo ważny dla siebie triumf do końca. Był to piąty z rzędu triumf podopiecznych Marcina Klozińskiego.

Patrząc w statystyki, nietrudno zauważyć dwóch rubryk, przez które Asseco teoretycznie nie mogło wygrać tych derbów - gdynianie mieli zaledwie 27 procent skuteczności rzutów z gry i popełnili aż 18 strat.

Trefl Sopot - Asseco Gdynia 66:59 (16:15, 20:10, 12:18, 18:16)

Trefl: Jermaine Love 23, Steve Zack 19 (11 zb), Łukasz Kolenda 8, Michał Kolenda 7, Jakub Karolak 5, Obie Trotter 4, Marcin Stefański 0, Grzegorz Kulka 0, Filip Dylewicz 0, Piotr Śmigielski 0.

Asseco: Jakub Garbacz 12, Filip Put 9, Krzysztof Szubarga 8, Piotr Szczotka 8, Marcel Ponitka 7, Dariusz Wyka 6, Mikolaj Witliński 4, Przemysław Żołnierewicz 4, Bartosz Jankowski 1.

Energa Basket Liga 2017/2018

# Drużyna M Pkt Z P + -
1 Anwil Włocławek 32 56 24 8 2732 2366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 32 55 23 9 2586 2350
3 Polski Cukier Toruń 32 55 23 9 2730 2427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 32 53 21 11 2738 2505
5 Rosa Radom 32 52 20 12 2659 2531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 50 20 12 2642 2477
7 King Szczecin 32 50 18 14 2656 2583
8 PGE Turów Zgorzelec 32 50 18 14 2722 2707
9 TBV Start Lublin 32 49 17 15 2619 2588
10 Trefl Sopot 32 49 17 15 2568 2519
11 Asseco Gdynia 32 49 17 15 2607 2650
12 Polpharma Starogard Gdański 32 47 15 17 2525 2575
13 AZS Koszalin 32 43 11 21 2506 2756
14 GTK Gliwice 32 42 10 22 2548 2756
15 Miasto Szkła Krosno 32 40 8 24 2481 2711
16 Legia Warszawa 32 37 5 27 2449 2823
17 Czarni Słupsk 32 24 5 27 1463 1907

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: nie poznałbyś tego grubasa. Był znanym napastnikiem

Asseco porażką w Sopocie przekreśliło swoje szanse na udział w fazie play-off?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×