Adam Kszczot postawił sobie ambitny cel. Chce zdobyć olimpijski medal
Adam Kszczot odpuści starty w sezonie halowym, co ma mu pomóc w przygotowaniach do igrzysk olimpijskich, które w 2020 roku odbędą się w Tokio. Polak będzie faworytem w biegu na 800 metrów.
Styl, w jakim Kszczot sięgnął w Berlinie po swój trzeci złoty krążek mistrzostw Europy wzbudził uznanie wśród kibiców. - Jeśli naprawdę mocno wierzysz, że możesz utrzymać tempo, aby zostać zwycięzcą, to wtedy nim jesteś - mówił polski lekkoatleta cytowany przez stronę european-athletics.org.
Teraz Kszczot chce skupić się na odpoczynku, leczeniu urazu ścięgna Achillesa. W głowie ma już jeden cel - medal na igrzyskach olimpijskich za dwa lata. - W 2012 roku zmieniłem trenerów i to była dobra decyzja. Za mną ogromny wysiłek, który zaowocował medalami w Zurychu, Amsterdamie i Berlinie - przyznał.
- Od 2007 roku startuje zarówno latem, jak i w hali. Jestem zmęczony i potrzebuję trochę świeżości. Przygotowanie do igrzysk zajmuje dwa lata. Teraz nadchodzi prawdziwa praca - dodał Kszczot, którego zabraknie w zawodach w sezonie halowym.
ZOBACZ WIDEO: Konrad Bukowiecki: Kibice w Niemczech dali nam owacje na stojąco