Kovac chwalił Lewandowskiego: Wiemy, jak ważny jest dla nas

Robert Lewandowski strzelił w meczu z VfL Wolfsburg dwie bramki, a jego zespół zwyciężył ostatecznie 3:1. - Zawsze zachowuje zimną krew - chwalił go trener Niko Kovac.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Robert Lewandowski Getty Images / Sebastian Widmann/Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Dzień przed meczem z VfL Wolfsburg atmosfera była kiepska. Bayern Monachium zawodził i nie było ku temu wątpliwości. Piłkarze jednak zmobilizowali się na sobotnie spotkanie i udało im się przerwać negatywne serie: cztery mecze bez wygranej oraz 251 minut bez gola.

- Gratuluję całemu zespołowi. Spoczywała na nas spora presja. Był to najlepszy nasz występ w tej rundzie, mieliśmy przewagę nad rywalem - mówił Niko Kovac w "Sky".

Ta wygrana była nie tylko przełamaniem dla całej ekipy, ale i indywidualnie dla Roberta Lewandowskiego, który od 315 minut czekał na trafienie. VfL Wolfsburg okazał się rywalem, którego Polak potrzebował. W ostatnich 15 meczach z tym przeciwnikiem, strzelił 16 bramek. - Wiedzieliśmy, że "Lewy" zachowuje zimną krew w polu karnym rywali. Nie jestem zaskoczony, widzieliśmy to wielokrotnie w ostatnich latach. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważny jest dla nas i cieszymy się, że zaliczył dwa trafienia - mówił szkoleniowiec.

Kovac nie miał pretensji do Arjena Robbena, który najpierw w 44. minucie dostał żółtą kartkę za symulowanie, a następnie w 57. minucie za podcięcie rywala. W efekcie musiał opuścić boisko. - Nie powinien dostać tej pierwszej kary, nie widzę tu jego winy - ocenił trener.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Popis Luki Jovicia! 5 goli w jednym meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

W starciu z VfL Wolfsburg nie wystąpili Jerome Boateng i Thomas Muller, obaj mocno krytykowani w ostatnim czasie za słabą formę. - Nie zawsze trzeba szukać wielkich nazwisk. Mogą zagrać w innym meczu. To, że nie wystąpili tym razem, nie oznacza, że nie wystąpią w kolejnym - podkreślił.

Bayern swoje następne spotkanie rozegra już we wtorek w Lidze Mistrzów, zmierzy się z AEK Ateny. David Alaba powinien być już gotowy do gry. - Zastąpienie go było tylko środkiem ostrożności, bo poczuł lekki ból w udzie - zakończył.

Czy Robert Lewandowski zostanie królem strzelców w sezonie 2018/19?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×