Energa AZS - Vistal. Trwa zła seria koszalinianek. Vistal za mocny

Energa AZS Koszalin przegrała w PGNiG Superlidze kobiet po raz trzeci z rzędu. Tym razem Akademiczki nie wykorzystały przewagi własnego parkietu ulegając Vistalowi Gdynia 29:33.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski

Energa AZS Koszalin w dwóch ostatnich spotkaniach PGNiG Superligi schodziła z parkietu pokonana. W sobotnim meczu z Vistalem Gdynia również nie była stawiana w roli faworyta. Akademiczki liczyły jednak na siłę swojego obiektu i przerwanie złej passy.

Początek w wykonaniu koszalinianek był obiecujący. Zwłaszcza w obronie. Gorzej było jednak przed polem karnym drużyny przyjezdnej. Miejscowe starały się grać kombinacyjnie, ale na przeszkodzie albo stawała poprzeczka, albo Małgorzata Gapska to tu wystawiła rękę, to tam nogę. Po 7 minutach tablica świetlna wskazała stan 1:5. Kibice w hali przy Śniadeckich nie tracili nadziei, a ich ulubienice postanowiły dać temu wyraz.

Zaczęła Romana Roszak, a skończyła Paulina Tracz. Zrobiło się już tylko 4:5. Jak się jednak potem okazało, Vistal nie pozwolił sobie na kolejny nerwowy fragment spotkania. Zaczął bezlitośnie wykorzystywać choćby najmniejszy błąd gospodyń i budował solidną przewagę. Enerdze nie pomagały dwuminutowe upomnienia. Na 6 minut przed syreną oznaczającą przerwę gdynianki za sprawą Aleksandry Dorsz prowadziły już 14:8.

Po zmianie stron koszalinianki otrzymały trzy ciosy i stan spotkania zrobił się już dla nich bardzo zły (12:20). Do nokautu sporo jednak brakowało. Obie siódemki zaczęły stawiać na atak. Ten troszkę lepiej zaczął wychodzić gospodyniom. Kiedy w 37. minucie z koła nie pomyliła się Hanna Sądej, obie drużyny dzieliło tylko 4 trafienia. Co ciekawe, w bramce Energi pojawiła się Marta Wiercioch, która najwyraźniej uporała się z problemem zdrowotnym (podejrzenie wstrząśnienia mózgu).

ZOBACZ WIDEO Wspaniały gest trenera Vive Tauronu. Złoty medal na licytację

Brązowe medalistki mistrzostw Polski na więcej miejscowym nie pozwoliły. Nie popełniały zbyt wielu błędów. Zachowywały skuteczność. W 48. minucie prowadziły w Koszalinie już 29:22. Taki stan rzeczy dawał im spokój i pewność siebie. Niewiele pomogły uwagi przekazane zespołowi przez Anitę Unijat. Kiedy wydawało się, że nie będzie już żadnych emocji, gospodynie postanowiły rzucić wszystko na jedną szalę. Zrobiło się 28:31. Kolejnych błędów miejscowych Vistal już jednak nie wybaczył.

Energa AZS Koszalin - Vistal Gdynia 29:33 (12:17)

Energa AZS: Kowalczyk Wiercioch - Protsenko, Michałów 2, Roszak 8 (6/6), Stasiak 1, Budnicka, Tracz 5, Domaros 1, Chmiel 2, Kaczanowska, Izak 3, Sądej 6, Kołodziejska 1.
Karne: 6/6
Kary: 8 min. (Michałów - 4 min., Roszak, Kaczanowska - 2 min.)

Vistal: Gapska, Kordowiecka - Janiszewska 4, Urbaniak 1, Dorsz 4, Kobylińska 11 (5/5), Stanulewicz 2, Olszowa, Kozłowska 4, Matieli 1, Szarawaga 5, Borysławska, Macedo 1.
Karne: 5/5
Kary: 10 min. (Dorsz, Kozłowska - 4 min., Kobylińska - 2 min.)

Sędziowie: Mroczkowscy D. i J. (obaj z Sierpca).
Widzów: 1100.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×