Lotos Trefl Gdańsk szykuje hit transferowy

- Negocjujemy z menedżerem Piotra Nowakowskiego. Jeżeli uda się porozumieć, to liczymy na to, że pod ręką Anastasiego wróci do wysokiej dyspozycji - mówi Dariusz Gadomski, prezes Lotosu Trefla, który dementuje jednocześnie transfer Fabiana Drzyzgi.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Karol Wasiek, Wirtualna Polska: Czy prawdą jest, że Lotos Trefl Gdańsk interesuje się dwoma siatkarzami, którzy obecnie reprezentują barwy Asseco Resovii Rzeszów?

Dariusz Gadomski, prezes Lotosu Trefla Gdańsk: Mogę potwierdzić, że interesujemy się jednym zawodnikiem, który gra obecnie w Rzeszowie.

Czyli Fabian Drzyzga i Piotr Nowakowski do Gdańska razem nie trafią?

Takiej sytuacji w najbliższym czasie nie będzie. Menedżer Fabiana sondował temat, ale znając warunki kontraktowe zawodnika w Rzeszowie wiedzieliśmy, że trudno będzie nam im sprostać. Przedstawiliśmy swoją ofertę, ale na tym temat się zakończył.

ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek wyzywa Zbigniewa Bońka na boiskowy pojedynek. "To bardzo ważny zakład!"

Jak wygląda sprawa z Piotrem Nowakowskim?

Prawda jest taka, że rozważamy różnych graczy, którzy mogą podnieść poziom sportowy naszej drużyny. Piotr jest oczywiście jednym z takich zawodników. Prowadzimy rozmowy z jego menedżerem, ale zdajemy sobie sprawę, że negocjacje lubią ciszę. Dogranie wszystkich szczegółów nie jest prostą sprawą.

Jego transfer byłby "strzałem w dziesiątkę"?

Jak Piotr Nowakowski jest w formie, to bez dwóch zdań jest jednym z najlepszych zawodników na swojej pozycji. Jeżeli uda się porozumieć, to liczymy na to, że pod ręką Anastasiego powróci do wysokiej dyspozycji.

Ostatnio też mówiło się o Johnie Gordonie Perrin. On też przeniesie się nad polskie morze?

Trener Anastasi powiedział, że jest to interesujący przyjmujący. Zresztą nasz szkoleniowiec - ze swoją włoską uprzejmością - w podobny sposób wypowiada się na temat każdego zawodnika, który jest oferowany przez menedżera. Później jednak przychodzą rozmowy, negocjacje i każdy przypadek analizujemy osobno.

Wychodzi na to, że sporo zmian zajdzie w składzie Lotosu Trefla Gdańsk w okresie letnim.

Mogę powiedzieć wprost: będą znaczne zmiany w składzie. Nie chcę na razie mówić o szczegółach, bo wszystko zależy od negocjacji z poszczególnymi zawodnikami. Rozmawiamy z dużą liczbą siatkarzy, którzy nie grali u nas w zeszłym sezonie.

Czy fakt rozmów z Piotrem Nowakowskim może świadczyć o tym, że Lotos Trefl Gdańsk ma większy budżet?

Budżet mamy cały czas na podobnym poziomie. Powtórzę za trenerem Anastasim: są kluby dużo zamożniejsze od nas w PlusLidze i one oferują zawodnikom większe pieniądze.

Czym w takim razie kusi gdański klub?

My oferujemy zawodnikom fantastycznego szkoleniowca, świetne miejsce miejsce do życia. Czas pokazuje, że każdy siatkarz, który u nas grał, wspomina, że chciałby tutaj wrócić i "zakorzenić się w Gdańsku". To są nasze walory.

Idealnym przykładem jest Damian Schulz, który mógł iść do innych klubów, pewnie za większe pieniądze, ale został jednak w Gdańsku na kolejny sezon.

- Zgadza się. Przy rozmowach z ZAKSĄ cały czas nie była jednak pewna jego sytuacja w klubie z Kędzierzyna-Koźla. Jeśli Dawid Konarski zostanie w drużynie, to Damian byłby numerem dwa. W Gdańsku jest "jedynką" i to ma jasno powiedziane. Zawodnik jest też świadomy faktu, jaki progres poczynił pod okiem trenera Anastasiego i ile doświadczenia zebrał. Trener widzi też potencjał, który wciąż w Damianie drzemie. Myślę, że tym właśnie wygraliśmy. Bardzo cieszę się, że Damian dalej będzie reprezentować żółto-czarni barwy.

Czy Lotos Trefl Gdańsk zdobędzie medal w przyszłym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×