MŚ U-21: Polacy zagrają o złoto!
W meczu półfinałowym mistrzostw świata juniorów w Brnie reprezentacja Polski pokonała Brazylię po dramatycznym pięciosetowym spotkaniu. W niedzielnym finale zagra z Kubą.
W sobotę Polacy zagrali swój pierwszy mecz o wszystko po dwóch fazach grupowych - od razu półfinał mistrzostw świata juniorów, bo w drabince FIVB nie ma ćwierćfinałów. Ich rywalem była Brazylia.
Wraz z pierwszym gwizdkiem widać było determinację Biało-Czerwonych, którzy natarli na przeciwnika mocną zagrywką i skutecznym blokiem (8:6). Brazylijczycy po chwilowym oszołomieniu rzucili się do walki i w tym fragmencie seta odbyło się kilka długich i efektownych wymian, które wygrali (10:10). Był to jednak ostatni moment w tej partii, kiedy obie drużyny szły łeb w łeb, bo już po chwili serwis podopiecznych trenera Sebastiana Pawlika ustawił grę (19:15). W końcówce seta spokojnie pilnowali swojej przewagi, grając bardzo skutecznie w każdym elemencie i szybko mogli zapisać pierwszą odsłonę meczu na swoje konto, a najlepszym zawodnikiem na boisku był Kochanowski, który punktował i atakiem i zagrywką i blokiem.Druga partia zaczęła się od bardzo wyrównanej gry. Obie ekipy zawzięcie walczyły o każdy punkt pokazując sporo dobrej siatkówki (10:10). Potem przez chwilę prowadzili Brazylijczycy dzięki zagrywce i udanym kontrom, ale szybko Polacy ich dogonili za sprawą doskonałej gry Jakuba Kochanowskiego. Do tego Canarinhos dołożyli błędy własne, co dało trzy punkty przewagi Biało-Czerwonym (17:14). I tak samo jak w poprzednim secie, tej przewagi już nie zamierzali wypuszczać, dominując w każdym elemencie. W końcówce bardzo skutecznie atakował wcześniej mniej widoczny Jakub Ziobrowski, a korzystał z tego świetnie prowadzący grę drużyny Łukasz Kozub.
Trzecią partię Brazylijczycy otworzyli bardzo dobrą grą (po licznych zmianach w wyjściowym składzie, jakich dokonał ich szkoleniowiec), ale Polacy bronili się dzielnie. Tam, gdzie brakowało im skuteczności ataku punktowali blokiem lub serwisem (8:7). W tym elemencie - zawsze będącym ogromnym atutem tego zespołu - prawie wszyscy zawodnicy punktowali. Po serii Bartosza Kwolka, dzieki której Polacy odrobili straty, trener Brazylii wziął czas (11:10). Trzeba młodym Canarinhos oddać, że w tym fragmencie spotkania walczyli jak lwy, zmuszając mistrzów Europy juniorów do dużego wysiłku. Sporo było wyrównanej walki na dobrym sportowym poziomie (18:18). Pierwsza w tym meczu zacięta i emocjonująca końcówka padła nieoczekiwanie łupem Brazylijczyków, którzy zagrali bezbłędnie w każdym elemencie, a ich liderem był jeden ze zmienników Ventura.
ZOBACZ WIDEO Głośne śpiewy i świetna atmosfera - oto kulisy reprezentacji Polski U-21 (WIDEO)Tie break zaczął się bardzo udanie dla Polaków. Przeciwnicy popełniali błędy, a dobił ich jeszcze trudny float Norberta Hubera (5:2). Potem gra toczyła się punkt za punkt, ale skuteczna kontra w wykonaniu Fornala i jego blok znowu dały przewagę Biało-Czerwonym (12:9). Kolejny blok dał im piłkę meczową, którą wykorzystał skutecznym atakiem po skosie Fornal.
W niedzielnym finale MŚ U-21 Polacy zmierzą się z Kubą o godzinie 18:30.
Polska - Brazylia 3:2 (25:21, 25:19, 21:25, 23:25, 15:12)
Polska: Kwolek (10), Kochanowski (21), Kozub (2), Ziobrowski (15), Huber, (14) Fornal (17), Masłowski (libero) oraz Gil, Jakubiszak, Gruszczyński.
Brazylia: Moreira Roque (15), Almeida Cardoso (6), Elias, Mascarenhas, Bertolini (6), Silva (1), Nascimento (libero) oraz Moraes (4), Rodrigues, Honorato (14), Barreto (4), Ventura (17).
Ola Piskorska z Brna
--->>> MŚ U-21: Polacy, sięgnijcie po upragnione złoto! Kuba finałową przeszkodą Biało-Czerwonych