Szymon Woźniak: Nie mam pretensji do Tomasza Jędrzejaka. Nie dziwię się, że wybuchł

Szymon Woźniak dwoił się i troił, by w pojedynkę w drugiej części Lotos MPPK w Ostrowie wywalczyć dla Betard Sparty Wrocław medal. Indywidualny mistrz kraju długo prowadził w wyścigu barażowym, ale ostatecznie przegrał z Krzysztofem Buczkowskim.

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Tomasz Jędrzejak i Sławomir Drabik WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Tomasz Jędrzejak i Sławomir Drabik

Betard Sparta Wrocław w Lotos MPPK w Ostrowie wystąpiła w tym samym składzie, w którym wywalczyła tytuł w marcu tego roku. Szymon Woźniak i Tomasz Jędrzejak bardzo dobrze spisywali się w pierwszej części zawodów. Zdołali zremisować z późniejszymi triumfatorami Cash Broker Stalą Gorzów. Medalowy plan wrocławianom posypał się w wyścigu jedenastym, w którym doszło do upadku Adriana Miedzińskiego, Szymona Woźniaka i Tomasza Jędrzejaka. - Jeżeli kibice mieli zdania podzielone na temat tej całej sytuacji, to niech tak zostanie. Ja nie chcę tego komentować. Kibice są na tyle doświadczeni, że potrafią ocenić właściwie dane zdarzenie - powiedział Szymon Woźniak o wypadku.

Kibice decyzję arbitra, Michała Sasienia o ukaraniu Tomasza Jędrzejaka, który popchnął Adriana Miedzińskiego, czerwoną kartką, skwitowali potężnymi gwizdami. Sympatia miejscowych fanów była bez wątpienia po stronie wywodzącego się z Ostrowa, Jędrzejaka. Później publiczność trzymała kciuki za walczącego w pojedynkę Szymona Woźniaka, który nie miał za złe Jędrzejakowi, że ten nie opanował nerwów. - Absolutnie nie mam pretensji do Tomka Jędrzejaka. Mówiąc szczerze, nie dziwię się Tomkowi, że wybuchł, bo to była chyba tylko kwestia czasu -ocenił impulsywną reakcję kolegi klubowego Indywidualny Mistrz Polski.

Pomimo osłabienia, Betard Sparta Wrocław miała szanse na wywalczenie medalu. W wyścigu dodatkowym o brąz początkowo prowadził Szymon Woźniak, którego jednak na dystansie wyprzedził Krzysztof Buczkowski. Wcześniej mistrz kraju dzielnie walczył z parą zielonogórską, którą przez moment wyprzedził i gdyby dowiózł wówczas więcej niż jeden punkt, baraż o brąz nie byłby potrzebny. Z drugiej strony, gdyby nie defekt Krzysztofa Buczkowskiego, MRGARDEN GKM Grudziądz mógł mieć medal po rozegraniu 21 wyścigów. - Szkoda, szkoda i jeszcze raz szkoda. Innego słowa nie można użyć. Wszyscy widzieli, co się stało i jak to się wszystko zaczęło. Gdyby Tomek jechał dalej, nasz wynik na pewno byłby inny. Ja się starałem jak mogłem, ale więcej nie dałem rady zrobić - podsumował Szymon Woźniak.

ZOBACZ WIDEO Budowa nowego stadionu Orła z lotu ptaka. Widok jest imponujący! (WIDEO)


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Tomasz Jędrzejak przesadził?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×