Tragiczne wieści z Himalajów. Drugi polski himalaista nie żyje

W trakcie wyprawy na szczyt Shivling w Himalajach Gharwalu w Indiach doszło do drugiego wypadku. Oprócz Grzegorza Kukurowskiego, który w nocy stracił przytomność i zmarł, śmierć poniósł także jego partner wspinaczkowy Łukasz Chrzanowski.

Michał Bugno
Michał Bugno
Znicz / Znicz

Zespół Grzegorz Kukurowski - Łukasz Chrzanowski utknął na wysokości 6300 m n.p.m., w nocy pierwszy z Polaków stracił przytomność i pomimo pomocy i podania leków, nie odzyskał jej i zmarł. Trudne warunki uniemożliwiały ściągnięcie drugiego z himalaistów.

Reszta członków wyprawy dotarła do bazy głównej, by zorganizować akcję ratunkową. W działania zaangażowała się policja indyjska, która zlokalizowała Kukurowskiego i Chrzanowskiego, jednak panujące warunki atmosferyczne uniemożliwiły zdjęcie alpinisty ze ściany.

Podjęto jeszcze dwie próby ratunku. W środę do Polaków wyruszył helikopter Sił Powietrznych Indyjskiej Armii, a w czwartek helikopter Armii Indyjskej z Januszem Gołąbem i Piotrem Sułowskim na pokładzie. Próba pomocy ponownie się nie powiodła.

W tej sytuacji znajdujący się w pobliżu polscy alpiniści Paweł Kaczmarczyk, Kacper Tekieli i Maciej Ciesielski oraz czterech ratowników indyjskich ruszyli do bazy wysuniętej pod Shivlingiem i rozpoczęli zakładanie lin poręczowych, by umożliwić Chrzanowskiemu zejście. Sam alpinista podejmował próby wycofania się ze ściany zjazdami.

Jak poinformował w specjalnym komunikacie Polski Związek Alpinizmu, tuż przed godziną 14:00 Chrzanowski w trakcie zejścia odpadł od ściany i po 200-300 m zsuwania się w lodowo-śnieżnym terenie wpadł do szczeliny. W momencie upadku idący na ratunek Paweł Karczmarczyk i Kacper Tekieli znajdowali się w odległości ok. 150 metrów od szczeliny.

Po dotarciu zespołu ratunkowego do miejsca upadku Łukasz Chrzanowski wykazywał jeszcze oznaki życia, jednak wskutek poważnych obrażeń poniesionych w trakcie upadku, mimo podjętych działań reanimacyjnych, zmarł.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×