Ole Einar Bjoerndalen o krok od końca kariery? Na razie zrezygnował serwisman

Wszystko wskazuje na to, że Ole Einar Bjoerndalen podtrzyma decyzję o zakończeniu kariery po tegorocznym sezonie. Wiadomo już, że z dalszej pracy zrezygnował jego zaufany serwisman, postać bardzo ważna dla Norwega.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
PAP

Sven Ivar Moen to dla Ole Einara Bjoerndalena osoba wyjątkowa. Osobisty serwisman przez kilkanaście lat wykonał ogromną pracę w celu dobierania dla swojego pracodawcy jak najlepszych nart i smarów. W biathlonowym świecie działa od dwóch dekad, ale ostatnich trzynaście sezonów pracował przede wszystkim dla Bjoerndalena.

Szczególnie istotne były dwa ostatnie lata, gdy Moen całkowicie skupił się na przygotowaniach do zakończonych w niedzielę mistrzostw świata w Oslo. Przyniosło to efekty - Bjoerndalen zdobył tam cztery medale. Teraz serwisman mówi wprost: to koniec. - Obaj daliśmy z siebie wszystko. Uważam, że więcej już się nie dało zrobić. Teraz czuję się całkiem pusty i wypalony - twierdzi Moen, który oficjalnie potwierdził zakończenie współpracy.

Bjoerndalen nie kryje, że wiele zawdzięcza wiedzy serwismana. - Norwegia traci najlepszego na świecie specjalistę od smarów. Poświęcił całe swoje ostatnie dwa lata dla mojego startu w Oslo. Był przez mnie zatrudniony, ale teraz zrezygnował - stwierdził słynny Norweg.

Moen ma nowe plany życiowe, które są związane z wyścigami psich zaprzęgów. Zdaniem serwismana Bjoerndalen także odejdzie od biathlonu, a przynajmniej od roli zawodnika. - Myślę że odwiesi karabin i narty. To dobry moment dla nas obu. Ole staje się dorosły, może poszuka normalnej pracy - zażartował Sven Ivar Moen.

Zobacz wideo: Andrzej Stękała: w Planicy poniżej 200 m nie będę schodził
Źródło: TVP S.A.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×