W tym artykule dowiesz się o:
Szwedzki biathlonista listy potraktował bardzo poważnie. Sebastian Samuelsson w przeszłości zaciekle krytykował Rosjan za aferę dopingową, a także władze Międzynarodowej Unii Biathlonu (IBU) za brak reakcji wobec podejrzeń o stosowanie zakazanych środków przez sportowców z tego kraju. Odmówił też startu w zawodach biathlonowego Pucharu Świata, które rozgrywane były w Tiumieniu.
Kilka dni temu Samuelsson otrzymał listy z pogróżkami. - Nadawcy grożą mi śmiercią i informują, że rosyjski patrol śmierci jest na moim tropie - przyznał biathlonista w rozmowie ze szwedzkimi mediami. Jego życie ma być warte równowartość trzech bitcoinów - tyle autorzy listu chcą od biathlonisty za to, że dadzą mu spokój. Dali mu 24 godziny na decyzję.
Szwed nie zamierza ulegać żądaniom autorów anonimowego listu, ale jednocześnie nie bagatelizuje sprawy. Obecnie Samuelsson przebywa na zgrupowaniu w Ruhpolding, ale po powrocie do Szwecji odda sprawę policji.Her er drapstrusselen mot OL-vinnar Sebastian Samuelsson. Sebbe er ei viktig utøvarstemme som no blir pressa til å tie. Honnør til skiskytingas engasjerte svenske for å kjempe ein tøff kamp på sida av jobben som utøvar. #nrksport #svtsport @biathlonworld @SebbeSamuelsson pic.twitter.com/r8F9hGOQD0
— Hans Henrik Løken (@hansloken) 20 września 2018
Samuelsson był jedną z największych sensacji igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Sięgnął po złoty medal w sztafecie, a indywidualnie zdobył srebrny krążek w biegu pościgowym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: heroiczna akcja siatkarza. Po meczu trafił do szpitala