Biathlon. Puchar Świata. Tiril Eckhoff nie dała szans rywalkom. Kapitalny występ Moniki Hojnisz-Staręgi

Mateusz Kozanecki 19 Stycznia 2020, 13:04

Materiały prasowe / Sebastian Krystek/PZBiath. / Na zdjęciu: Monika Hojnisz-Staręga

• Biathlon. Francja najlepsza w biegu sztafetowym w Ruhpolding. Trzynaste miejsce Polaków

Kamila Żuk miała problemy na strzelnicy - podczas drugiego strzelania zanotowała aż trzy pudła, wobec czego zaliczyła spory spadek w klasyfikacji. Lepiej radziła sobie jej reprezentacyjna koleżanka. Monika Hojnisz-Staręga na półmetku miała 9/10, a po trzeciej wizycie na strzelnicy 14/15. To sprawiło, że na tym etapie rywalizacji znajdowała się w czołowej dziesiątce.

Czytaj także: Norweżki bezkonkurencyjne w biegu sztafetowym. Słaby występ Polek

Bezkonkurencyjna na trasie była Tiril Eckhoff. Norweżka nie tylko fantastycznie biegła, ale także kapitalnie strzelała. Trzykrotnie była bezbłędna i wypracowała sobie ogromną przewagę. Za jej plecami trwała zacięta walka pomiędzy Hanną Oeberg i Pauliną Fialkovą. Obie zaliczyły po jednym pudle.

Próbę nerwów na czwartym strzelaniu wytrzymała Monika Hojnisz-Staręga. Podczas gdy jej rywalki pudłowały, Polka zaliczyła 5/5 i wybiegła na trasę na siódmej pozycji z przewagą 9 sekund nad Denise Herrmann.

Ostatecznie po zwycięstwo, zgodnie z przewidywaniami, sięgnęła Tiril Eckhoff. Drugie miejsce zajęła Paulina Fialkova, która dość wyraźnie wyprzedziła Hannę Oeberg. Kapitalną walkę na ostatniej prostej stoczyła Monika Hojnisz-Staręga. Polka zajęła siódme miejsce. Kamila Żuk była 55.

Czytaj także: Martin Fourcade z trzecim zwycięstwem z rzędu. Odległe miejsca Polaków

Kolejne zmagania w ramach biathlonowego Pucharu Świata odbędą się w słoweńskiej Pokljuce. W piątek, 24 stycznia o godz. 14.15 przeprowadzony zostanie bieg indywidualny. W planach jest również sztafeta mieszana oraz bieg masowy.