PŚ w Kuusamo: Kosmiczna forma Marit Bjoergen, Justyna Kowalczyk poza "10"

Maciej Mikołajczyk 01 Grudnia 2012, 12:44

Przy ponad czternastostopniowym mrozie w sobotni poranek w Kuusamo swoje zawody w ramach drugiego etapu Ruka Triple rozpoczęły najlepsze biegaczki narciarskie świata. W gronie dziewięćdziesięciu sześciu pań znalazły się cztery reprezentantki Polski z Justyną Kowalczyk na czele. Nasza liderka po poważnym falstarcie w Gaelivare, związanym z przemęczeniem organizmu po intensywnych treningach powoli wraca do swojej wysokiej dyspozycji. Polka na trasie w Finlandii spisała się znacznie lepiej niż przed tygodniem, ale póki co obyło się jeszcze bez fajerwerków.

Podopieczna Aleksandra Wierietielnego po dwóch etapach trzydniowego cyklu w Kuusamo zajmuje czwarte miejsce i do bezpośrednio wyprzedzającej ją Kristy Lahteenmaki traci zaledwie trzy sekundy. Zawodniczka, pochodząca z Kasiny Wielkiej sobotni bieg ukończyła na jedenastej pozycji, przegrywając z niepokonaną tej zimy Marit Bjoergen o prawie czterdzieści cztery sekundy. Polka, która przyzwyczaiła nas do słabszych początków i mocnych finiszów tym razem zaprezentowała się z odwrotnej strony. Na pierwszym punkcie pomiaru czasu Kowalczyk była piąta, niewiele tracąc do Heidi Weng i Amerykanki Kikkan Randall. Liderka polskiej drużyny wraz z upływem pokonywanych kilometrów stopniowo przesuwała się w dół klasyfikacji, ostatecznie spadając na początek drugiej "10".

Znacznie lepiej niż dotychczas spisały się pozostałe nasze rodaczki. O punkty Pucharu Świata dosłownie otarły się Paulina Maciuszek i Sylwia Jaśkowiec - tej pierwszej do miejsca w najlepszej "30" zabrakło raptem pół sekundy. Najsłabszym ogniwem w zespole biało-czerwonych okazała się Kornelia Kubińska, sklasyfikowana w połowie stawki.

Drugi etap Ruka Triple był popisem tylko jednej biegaczki. Mowa o wspomnianej Marit Bjoergen. Bohaterka "Wikingów" po inauguracyjnym triumfie w Szwecji i piątkowej wygranej w sprincie w dalszym ciągu nie zwalnia tempa. Norweżka swoje trzecie indywidualne zwycięstwo tej zimy odniosła w imponującym stylu, prowadząc od startu do mety. Różnica pomiędzy narciarską ze Skandynawii, a następną w klasyfikacji - Kikkan Randall była ogromna i wyniosła ponad dwadzieścia dwie sekundy.

Na słowa pochwały poza doskonale dysponowaną przedstawicielką USA zasługuje także Julia Czekaliewa. Rosjanka niespodziewanie uzupełniła skład podium, zostawiając za swoimi plecami gromadę Norweżek, w tym Therese Johaug. Honor gospodyń uratowała z kolei Lahteenmaki, plasując się tuż przed Justyną Kowalczyk. Pozostałe Finki grały na trasie w Ruce drugoplanowe role, a Aino Kaisa Saarinen zmagania przed własną publicznością zakończyła dopiero na pięćdziesiątej drugiej pozycji.    

Klasyfikacja generalna Ruka Triple kobiet po drugim etapie:

Klasyfikacja generalna Pucharu Świata kobiet:

PŚ w biegach narciarskich kobiet