MŚ: Justyna Kowalczyk powiększy medalowy dorobek? - zapowiedź biegu na 30 kilometrów stylem klasycznym

a może tez wygrać. Trasa jest trudna, podbiegi tez. Jedno jest pewne nasza góralka będzie walczyła. Największa faworytka tego biegu jest Therese Johaug - trasa jest dla niej, walczy o medal i o prymat w MŚ - po raz pierwszy miałaby więcej złotek od Marit :D Kalla, nigdy na MŚ nie była na podium 30km, ale jest w niesamowitej formie, klasycznie juz nie odstaje i jest u siebie, co tez dużo zmienia. Ostatni raz najbardziej zbliżyła się do podium na 30km w Oslo, gdzie zajęła 4 miejsce. Jednak tam biegano stylem dowolnym... Inny bieg, inna Kalla, inny styl. W Soczi miała być faworytka, skończyła poza 30. Marit mówiła, ze jest w życiowej formie, mistrzostwo w sprincie miało być tak przekonywujące, aby rywalka odechciało się walki o złote medale. Co zobaczyliśmy: wycieńczoną Marit po sprincie, która pierwszy raz w tym roku pada zmęczona na śnieg, Marit która po raz pierwszy od Vancuwer nie zdobywa złota w biegu łączonym, nawet nie staje na podium. Weng, która błyszczała w Tourze nie błyszczy na MŚ. Jacobsen, która po swoim pierwszym stracie w sezonie w Lillehammer wypłakiwała się na ramieniu Kowalczyk wróciła w wielkim stylu, zdobywając medal. Niskannen w sezonie nie błyszczała, ale bieg łączony pobiegła bardzo dobrze, za to w sztafecie pobiegła troche słabiej. Same pytanie, jedno jest pewne - "odpowiedzi będą bolec, oby tylko fizycznie". Justyna Kowalczyk ogłosiła wczoraj cisze wyborcza - wierzmy w nasza mistrzynie. Moje podium: 1.Kowalczyk (ocena subiektywna) 2. Johaug 3.Kalla/Niskannen/Bjoergen/Weng :D

nie odpuści. A wiara potrafi przenosić góry nawet taką Mordor Baken. Będziemy z niej dumni bez względu na wynik a ja szczególnie bo wiem co to za morderczy wysiłek. Powodzenia Justyś ;-)