Pożegnanie z Alpe Cermis i Tour de Ski. Ostatnia wspinaczka Justyny Kowalczyk
W niedzielę Justyna Kowalczyk po raz ostatni stanie na starcie etapu Tour de Ski. Pożegnanie z imprezą, która przez lata dostarczała jej powodów do radości, nie będzie łatwe - Polkę raz jeszcze czeka wspinaczka pod Alpe Cermis.
Tegoroczna wspinaczka może być jednak równie trudna jak ta sprzed dwunastu miesięcy. Tym razem Kowalczyk trenowała latem mocniej niż rok temu, ale dla organizmu było to za wiele i efekty są odwrotne niż planowano. Paradoksalnie jednak w bieżącym Tourze Polka zawodziła tam, gdzie miała być mocna, a niekiedy nieźle jak na obecne możliwości wypadała w biegach, w których powinna być dalej niż była. Na Alpe Cermis ma być piekielnie ciężko, ale może znów los sprawi, że akurat w takim biegu zła karta się odwróci.
Pasjonująco zapowiada się walka o końcowy triumf w Tour de Ski. Jako pierwsza wspinaczkę zacznie Ingvild Flugstad Oestberg, ale jej przewaga nad Therese Johaug - niespełna czterdzieści sekund - może okazać się niewystarczająca, gdyż druga z Norweżek czuje się na Alpe Cermis jak ryba w wodzie.
Wśród mężczyzn wszystko jest już jasne - po wygraną zmierza Norweg Martin Johnsrud Sundby, który ma wielką przewagę. Ale emocji u panów też nie zabraknie, bo niewiadomą są cztery kolejne miejsca, o które powalczą następni Norwegowie Petter Northug i Finn Haagen Krogh, Kazach Aleksiej Połtoranin, a także Rosjanin Siergiej Ustiugow.Program ostatniego etapu Tour de Ski:
14:00 - 9 km kobiet stylem dowolnym na dochodzenie
15:40 - 9 km mężczyzn stylem dowolnym na dochodzenie