Therese Johaug dumna ze zwycięstwa w Tour de Ski. "To jak mistrzostwo świata"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA/Cornelius Poppe
PAP/EPA/Cornelius Poppe
zdjęcie autora artykułu

Therese Johaug po raz drugi w karierze triumfowała w Tour de Ski. Tuż po przekroczeniu linii mety Norweżka powiedziała, że to zwycięstwo jest dla niej niczym zdobycie złotego medalu mistrzostw świata.

Jak co roku Johaug była niezwykle mocna na ostatnim etapie Touru. Na Alpe Cermis znowu pokazała, że nie ma sobie równych i wyprzedziła Ingvild Flugstad Oestberg. - To była niesamowicie ciężka walka. Uczucie jest jednak niesamowite. To dla mnie jak zdobycie mistrzostwa świata. To mój najlepszy Tour de Ski spośród wszystkich, jakie pobiegłam. Naprawdę, mogę to porównać z moimi tytułami mistrzyni świata. Walka z Ingvild była szalona - komentowała na gorąco Norweżka.

Johaug startowała do ostatniego etapu z drugiej pozycji. Dzień wcześniej niezbyt udany był dla niej bieg na 10 kilometrów w Val di Fiemme. - Po sobotnim biegu byłam bardzo zestresowana. Pytałam sama siebie czy jestem w złej formie. Rozmawiałam jednak z trenerem, z moim bratem, z psychologiem. To było bardzo ważne żebym znowu odzyskała pewność siebie - przyznała triumfatorka.

Wyjątkowe możliwości Johaug na Alpe Cermis powodują, że rodzą się pytania o jej dalsze triumfy w kolejnych latach. Norweżka jest świadoma swoich możliwości w finale Tour de Ski. - Mam wielką przewagę na ostatnim etapie, ale nie mogę mieć wcześniej za dużej straty czasowej. Jestem w stanie odrobić na Alpe Cermis minutę, a może i półtorej - powiedziała zwyciężczyni tegorocznego Tour de Ski.

Grzegorz Tkaczyk: naszych chłopców stać na medal ME, apetyty rosną

Źródło artykułu: