To one mogą zastąpić Kowalczyk. Siostry z małej wsi walczą o spełnienie marzeń

Marek Bobakowski
Marek Bobakowski

W połowie zeszłego roku razem z rodzicami podjęły odważną decyzję. Ich zakopiańska rodzina zwróciła się do Budnego, aby pomógł w rozwoju kariery. W Bartne by przepadły, zmarnowały swój talent. W stolicy polskich Tatr, to co innego. Budny pojechał na zawody i od razu wiedział, że ma do czynienia z niezwykłymi dziewczynami. - "To są następczynie Justyny!" - od razu pomyślałem - przyznaje w rozmowie z WP SportoweFakty.

Sprawy potoczyły się błyskawicznie. Irena dostała się do Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Problem był z Darią. Co prawda przeniosła się do Szkoły Podstawowej nr 3 w Zakopanem, ale nie miała gdzie mieszkać. - Udało mi się ustalić z SMS-em, że siostry zamieszkają w internacie szkoły, w jednym pokoju - mówi Budny.

Miesięcznie trzeba wyłożyć ok. dwóch tysięcy złotych za internat i wyżywienie. Rodziców na to nie stać. Mieszkają w biednej wsi. Samorządowcy z Sękowej postanowili przyznać dziewczynom po 200 zł miesięcznego stypendium. To nadal za mało. - Jako Wojskowy Klub Sportowy Zakopane (Budny jest prezesem- dop. red.) postanowiliśmy im pomóc - opowiada były trener Łuszczka. - Dziewczyny zamieszkały w internacie, uczą się, jeżdżą na zawody. Wiążemy jakoś koniec z końcem. Na całe szczęście jeszcze się nie zdarzyło, aby zabrakło nam na paliwo. Choć potrafię sobie wyobrazić taką sytuację.
Irena Szkurat podczas jednej z górskich wycieczek (Fot. Instagram) Irena Szkurat podczas jednej z górskich wycieczek (Fot. Instagram)
To byłaby zbrodnia Na całe szczęście znalazł się sponsor (jedna z firm sportowych), który postanowił pokryć koszty związane ze sprzętem do biegania. - Nie musimy się martwić o narty, kombinezony, kurtki - mówi z ulgą w głosie Daria.

- Ale już smaru do nart nikt nam nie sponsoruje - wtrąca się Budny. - A jeden słoiczek potrafi kosztować 500 złotych!

Na początku marca 2015 roku Daria wygrała dwukrotnie (w stylu klasycznym, jak i dowolnym) Ogólnopolskie Igrzyska Młodzieży Szkolnej. Jej siostra w klasyku zajęła trzecie miejsce, "łyżwą" wygrała. W tym sezonie młodsza siostra wygrała klasyfikację generalną Biegowej Ligi Małopolski, Irena została sklasyfikowana na drugiej pozycji. Uczennica SMS-u Zakopane znalazła się również na podium "Biegu na Igrzyska", co dało jej prawo do tytułu II Klasy Sportowej. - To bardzo ważne, bowiem pojawiła się szansa, że w końcu to państwo przejmie koszty utrzymania jej w internacie - wyjaśnia Budny. - Mam nadzieję, że najpóźniej od września tak będzie. Odejdzie nam trochę wydatków.

Dziewczyny startują w około 15-20 biegach w ciągu sezonu. Wygrywają lub są w ścisłej czołówce (zawsze na podium). - Na razie nie mogę stwierdzić, czy będą specjalizowały się bardziej w klasyku, czy w stylu dowolnym, czy będą maratonkami, czy sprinterkami - tłumaczy Budny. - Gdybym już chciał wprowadzać trening specjalistyczny, popełniłbym zbrodnię. Nie można niszczyć ich dziecięcego entuzjazmu. Budujemy w ich organizmach gospodarkę tlenową, która będzie procentować przez całą karierę.

Trenują dzięki właścicielom wyciągów

Jak wygląda zwykły dzień sióstr? Pobudka przed siódmą, śniadanie, szybka toaleta. - Około ósmej zaczynamy trening - mówi Irena.

Czy siostry Szkurat będą osiągały sukcesy na międzynarodowych zawodach?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×