Therese Johaug poczeka dłużej. "Przed Nowym Rokiem decyzji nie będzie"

Wszystko wskazuje na to, że potwierdzą się informacje według których Therese Johaug nie ma co liczyć na szybką decyzję odnośnie kary za pozytywny wynik testu dopingowego. Według jej prawnika raczej nie stanie się to w tym roku.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
PAP/EPA/Cornelius Poppe / PAP/EPA/Cornelius Poppe
Już kilka dni po ogłoszeniu wpadki Norweżki pojawiły się pogłoski, że najbardziej realny termin ogłoszenia wymiaru kary to pierwszy kwartał 2017 roku. Johaug została zawieszona w prawach zawodnika na dwa miesiące i okres tego upłynie jeszcze w grudniu, ale w przypadku braku finalnej decyzji zawieszenie automatycznie się odnowi i będzie liczone raz jeszcze od początku. Obecnie jasnym staje się, że taki właśnie scenariusz jest praktycznie jedynym możliwym.

- Nie wydaje mi się, żeby decyzja mogła zapaść przed Nowym Rokiem. To wszystko wymaga czasu, dlatego też sądzę, że wszystko rozstrzygnie się dopiero w 2017 roku - powiedział wprost Christian B. Hjort, prawnik reprezentujący Johaug.

Narciarka jako osoba zawieszona nie może ćwiczyć wspólnie z reprezentacją. W tej sytuacji pozostaje jej indywidualne realizowanie planów treningowych.

ZOBACZ WIDEO: Polska biegaczka przeżyła bardzo trudne chwile. "Martwiłam się nawet o śniadania"
Jaką karę powinna ponieść Therese Johaug?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×