Nie tylko Marit Bjoergen. Narciarki wracają do sportu po przerwach macierzyńskich

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  / Marit Bjoergen
PAP/EPA / / Marit Bjoergen
zdjęcie autora artykułu

W nowym sezonie na trasach biegowych ponownie zobaczymy wiele narciarek, które ubiegłej zimy zdecydowały się na przerwę związaną z ciążą i urodzeniem dziecka. W tym gronie jest nie tylko Marit Bjoergen, ale i reprezentantka Polski.

Marit Bjoergen

Bezsprzecznie najważniejszy i najgłośniejszy powrót sezonu 2016/2017. Po raz ostatni Bjoergen wystąpiła w Pucharze Świata w marcu 2015 roku. Informacje na temat zbliżających się narodzin syna Mariusa, którego ojcem jest Fred Boerre Lundberg, były mistrz olimpijski w kombinacji norweskiej, śledziła cała Norwegia. Narciarka nie kryje, że rodzina ma dla niej wielkie znaczenie, więc na zawody będzie jeździć razem z życiowym partnerem i dzieckiem. Podczas inaugurujących sezon biegów w Beitostoelen nie tylko zajęła pierwsze miejsce, ale i znalazła czas na przewinięcie i nakarmienie synka.

Kornelia Kubińska

W 2015 roku na przerwę macierzyńską zdecydowały się dwie polskie biegaczki. W nowym sezonie zobaczymy już tylko jedną z nich - Paulina Maciuszek trenowała jeszcze dwa miesiące temu, ale ostatecznie ogłosiła, że jednak rezygnuje z powrotu i kończy karierę. Po urodzeniu dziecka dalej walczy za to Kornelia Kubińska, która już wkrótce powinna zjawić się na trasach Pucharu Świata. W pierwszych biegach sezonu reprezentantka Polski będzie jeszcze nieobecna, ale najprawdopodobniej w zawodach tej rangi wystąpi już w grudniu w Davos.

Aino Kaisa Saarinen

Wieloletnia liderka fińskiej reprezentacji startowała w Pucharze Świata jeszcze w pierwszej części sezonu 2015/2016. Występy Saarinen były kontrowersyjne - jej ciąża była już dość widoczna, a Finka ani myślała rezygnować z dalszego biegania i powtarzała, że według lekarza zagrożenia dla dziecka nie ma. Ostatecznie w pewnym momencie Saarinen musiała spasować, ale teraz powraca do sportu i czeka na mistrzostwa świata w Lahti. W niedawnych zawodach Pucharu Finlandii w Rovaniemi wypadła przyzwoicie w swoim ukochanym stylu klasycznym, choć jednak ustępowała młodszym rodaczkom.

Kikkan Randall

Amerykanka to niezwykle barwna postać biegowego światka i jej nieobecność w ubiegłym sezonie była mocno zauważalna. Teraz Randall dołączyła do grona powracających i intensywnie trenuje w Rovaniemi przed inauguracją Pucharu Świata. Gwiazda sprintu ma na koncie już dwanaście zwycięstw w zawodach tej rangi i z pewnością postara się o kolejne. [tag=25396]

Katja Visnar[/tag]

Słowenka Katja Visnar i Norweg Ola Vigen Hattestad stanowią jedną z najbardziej znanych par w świecie biegów narciarskich. Pierwsze dziecko tego duetu przyszło na świat niemalże dokładnie rok temu, wkrótce po inauguracji poprzedniej edycji Pucharu Świata. Zima trwała jeszcze kilka miesięcy, ale Visnar nie wróciła wówczas na trasy, gdyż nie miała za sobą żadnego okresu przygotowawczego. Teraz nic nie stoi już jednak na przeszkodzie, aby Słowenka znów dołączyła do czołówki. [tag=34578]

Julia Czekaliewa[/tag]

Rosyjskim biegom bardzo daleko do dawnej potęgi. W ostatnich latach najlepiej spisywała się Czekaliewa, ale ostatniej zimy także i ona oczekiwała narodzin dziecka. Dla Rosjanki była to druga przerwa macierzyńska w karierze - poprzednia miała miejsce w sezonie 2011/2012, co oznacza, że zawodniczka decyduje się na powiększanie rodziny zawsze w tych sezonach, gdy w kalendarzu nie ma ani mistrzostw świata ani igrzysk olimpijskich. Czekaliewa ma na koncie jedno zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Jej dobrych wyników rosyjskie biegi kobiecie na pewno bardzo potrzebują.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
galaxxy
22.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dziecko Bjoergen odziedziczyło astmę w genach? Czy tam dopiero po dostaniu się do kadry narodowej ludzie "chorują" ?