Eric Molina: było widać, że Adamek jest ciągle dobry między linami

- W Krakowie było widać, że Adamek jest ciągle dobry między linami. Wszyscy widzieli co potrafił do momentu zakończenia walki. Wszyscy też widzieli jak mocno biję - mówi Amerykanin Eric Molina w rozmowie z serwisem ringpolska.pl.

Michał Bugno
Michał Bugno
PAP / Stanisław Rozpędzik

2 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Krakowie Tomasz Adamek przegrał przez nokaut w dziesiątej rundzie z Erikiem Moliną. Amerykanin przez całą walkę czekał na jeden, decydujący cios i w końcu się doczekał. Zdobył dzięki temu pas IBF Inter-Continental. Jak przyznaje, na razie niewiele zmieniło to w jego życiu.

- IBF nigdy specjalnie mnie nie ceniło - gdziekolwiek wyląduje w ich rankingu, jest OK. Nie będę nikogo krytykował, to detal. Nie ma na świecie ciężkiego, który będzie miał ze mną łatwą przeprawę. Tylko to jest ważne. Na razie jest lato, skończyłem swoje zajęcia jako nauczyciel w szkole dla dzieci specjalnej troski. I muszę podjąć decyzję. Nie wiem, czy uda mi się jednocześnie żyć życiem nauczyciela i pięściarza elity wagi ciężkiej. Mam 34 lata - więc chyba nie. Muszę - przynajmniej przez rok - poświęcić się tylko boksowi - mówi Eric Molina w rozmowie z dziennikarzem bokserskim Przemysławem Garczarczykiem z serwisu ringpolska.pl.

Do Moliny dotarły informacje, że decyzja sędziego, niepozwalająca Adamkowi na kontynuowanie pojedynku, wzbudziła w Polsce spore kontrowersje.

- Tomek przyjął naprawdę bardzo mocny cios. Każdy, kto go zna, wie, że po nokdaunach szybko wstaje, chce walczyć, jest OK. Teraz został wyliczony - we własnym kraju. Co więcej mogę ci powiedzieć? (...) W Krakowie było widać, że Adamek jest ciągle dobry między linami. Nie wygrałem z nim dlatego, ponieważ wychodząc na ring był już "skończonym" pięściarsko. Nie patrzmy na to w ten sposób - bo tak nie było. Wszyscy widzieli, co potrafił do momentu zakończenia walki. Wszyscy też widzieli jak mocno biję - podkreśla 34-letni pięściarz.

"Drummer Boy" do tej pory stoczył 28 walk zawodowych. 25 z nich zakończyło się zwycięstwami. Trzykrotnie z ringu schodził pokonany. Po raz ostatni przegrał w czerwcu 2015 roku z mistrzem świata WBC Deontayem Wilderem.

ZOBACZ WIDEO - Krzysztof Włodarczyk: Adamek nie jest aż tak stary, żeby rezygnować

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×