Chris Arreola ma plan, jak pokonać Kownackiego. "Ze mną trzeba się liczyć"
Chris Arreola nie jest faworytem bukmacherów w starciu z Adamem Kownackim, 3 sierpnia w Nowym Jorku. - Mówię to teraz, jeśli przegram, odchodzę na emeryturę - mówi "Koszmar".
Były pretendent do tytułu mistrza świata ma świadomość, że nie jest faworytem bukmacherów. Pod wodzą nowego trenera, Joe Goossena, zamierza on jednak zaskoczyć kibiców i samego pięściarza z Łomży.
Zobacz także: Izu Ugonoh zakończył karierę
- Obóz treningowy idzie świetnie. Uwielbiam to. Nauczyłem się wielu nowych sztuczek i pracowałem również nad starymi rzeczami. Nie mogę się doczekać tej walki, ponieważ chce pokazać, co zmieniłem. Te rzeczy wyjdą w tym pojedynku - wyznał Arreola. - Będę w najlepszej możliwej formie 3 sierpnia. Mówię to teraz, jeśli przegram, odchodzę na emeryturę. Ale nie przegram - dodał doświadczony bokser.
Jak na razie nie wiadomo, kto będzie transmitował walkę pomiędzy Adamem Kownackim a Chrisem Arreolą. Dla Polaka wygrana może oznaczać przepustkę do mistrzowskiego starcia w kategorii ciężkiej.
Zobacz także: Tragiczna śmierć legendarnego boksera