Boks. Mariusz Wach chroniony przed koronawirusem. "Mamy wyznaczone swoje piętro"
12 grudnia Mariusz Wach (36-6, 19 KO) zmierzy się Hughie'em Furym (24-3, 14 KO) w Londynie na gali Joshua - Pulew. Polak jest już w Londynie. Wraz ze swoim sztabem został zamknięty w hotelu, by zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem.
"Wiking" do pojedynku z Brytyjczykiem przygotowywał się pod okiem trenera Piotra Wilczewskiego. 40-latek wróci do ringu po operacji łokcia. W czerwcu Wach pokonał w Konarach Kevina Johnsona.
Organizatorzy gali w Londynie robią wszystko, aby nie narazić bokserów na zakażenie koronawirusem. Dlatego też ograniczono do minimum kontakty bokserów z innymi osobami.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour). FEN 31. Jóźwiak zadowolony z walki Borowskiego z "Trybsonem". "Zrobili show!"- Nie mamy tutaj kontaktu z nikim z zewnątrz. Wszystkie osoby, które przebywają na tym piętrze są pilnowane przez ochronę. Do tego nie mogą do nas wejść osoby z zewnątrz. Jesteśmy tutaj szczelnie zamknięci i pilnowani - dodał Mariusz Wach.
Były pretendent do mistrzostwa świata w wadze ciężkiej nie jest faworytem bukmacherów w starciu z młodszym rywalem. Wach wierzy jednak, że uda mu się sprawić niespodziankę.
- Jestem większy gabarytowo od niego, cięższy. Mam dłuższy zasięg rąk. I w tym upatruję swojej szansy - dodał.
Galę z Londynu będzie można zobaczyć na platformie streamingowej DAZN, która 1 grudnia weszła na polski rynek. Miesięczny dostęp do niej kosztuje 7,99 zł.
Czytaj także:
Anthony Joshua chce ratować boks. Mówi o kolejnej wielkiej walce
Koronawirus. Krzysztof Głowacki zakażony. Jego mistrzowska walka odwołana!
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.