Została narodową bohaterką. Jest głośno o tym, co zrobiła przed walką z Rosjanką
Anna Starowojtowa wywalczyła podczas mistrzostw Europy w boksie brązowy medal. Litwinka miała co prawda szansę na finał, jednak na jej drodze stanęła rywalka z Rosji. Zachowanie 31-latki przed tą walką spotkało się z ogromną aprobatą.
- Jestem bardzo szczęśliwa, jestem z siebie dumna. Bardzo dziękuję trenerowi, dziękuję całemu zespołowi za wsparcie - powiedziała po ćwierćfinałowym zwycięstwie. Wygraną z Hiszpanką zadedykowała zmarłemu tacie. - Dedykuję to osiągnięcie mojemu tacie – wieczny odpoczynek - dodała.
Po ekscytacji nadeszła jednak zmiana nastroju. Starowojtowa w półfinale trafiła bowiem na Rosjankę Nunę Asatrian. Fakt ten spotkał się ze zdecydowaną reakcją Litwinki, która postanowiła zrezygnować z walki o finał. Potwierdzono to w środowym oświadczeniu Litewskiej Federacji Bokserskiej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kompromitacja gwiazdora. Ten sport nie jest dla niego"Chociaż miała walczyć z Rosjanką w półfinale, Anna Starowojtowa odmówiła i aby wyrazić swoje pełne poparcie dla Ukrainy, nie weźmie nawet udziału w ceremonii wręczenia nagród" - czytamy. Sytuację skomentował również prezydent federacji Darius Saluga.
"Nasza decyzja była i pozostanie taka sama, dopóki agresorzy będą w sporcie. Nasza decyzja moralna się nie zmienia, a Anna również popiera naszą decyzję – nie walczyliśmy i nie będziemy walczyć z bokserami tych krajów, bez względu na to, ile to będzie kosztować" - skwitował wprost.
Zobacz także:
Knucklemania IV, czyli wielkie show od BKFC w weekend na żywo w Fightklubie!
"Black Polska" przed trudnym wyzwaniem. Zmierzy się z byłym mistrzem świata