Krzysztof Zimnoch: Jest mały niedosyt, chciałem boksować dłużej

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty /  /
WP SportoweFakty / /
zdjęcie autora artykułu

- Radość ze zwycięstwa wciąż jest bardzo duża. Z wielu powodów było ono dla mnie bardzo ważne - napisał na Facebooku polski pięściarz Krzysztof Zimnoch, który w sobotę na gali w Wieliczce pokonał Gbenę Oluokuna.

W tym artykule dowiesz się o:

Pięściarz z Białegostoku, który na ring wrócił po dwuletniej przerwie spowodowanej kontuzją, pokonał Nigeryjczyka przez nokaut w drugiej rundzie. - Jest mały niedosyt, że trwało to tak krótko, bo bardzo chciałem poboksować trochę dłużej i przywitać się z ringiem lepiej po długim rozbracie. Bardzo cieszę się jednak z roboty, jaką zrobiliśmy z moim trenerem CJ Husseinem i całym moim teamem - podkreślił Krzysztof Zimnoch.

- Czując, do jakiej formy fizycznej i psychicznej trener doprowadził mnie w osiem tygodni, wręcz nie mogę doczekać się tego, jak będę wyglądał po ośmiu miesiącach pracy z nim - dodał.

Dla Zimnocha była to 19. walka zawodowa. Na koncie ma 18 zwycięstw (w tym 12 przez nokauty), a jeden z jego pojedynków zakończył się remisem.

Z kolei Oluokun przegrał trzeci pojedynek z Polakiem z rzędu - wcześniej lepsi od niego okazywali się Mariusz Wach i Marcin Rekowski.

Zobacz także: Mało honorowe działania Niemca po klęsce z Głowackim. "To nie fair!"

Źródło artykułu: