Tyson Fury wściekły na agencję antydopingową. "Uwolnijcie mnie albo zdyskwalifikujcie"

Tyson Fury ostatnią walkę stoczył w listopadzie 2015 roku. Od tego czasu nie może wrócić do boksu - tym razem ze względu na oskarżenia o stosowanie dopingu. Na Twitterze wystosował specjalny apel do agencji antydopingowej.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Tyson Fury Getty Images / Na zdjęciu: Tyson Fury

Dopingowe problemy Tysona Fury'ego rozpoczęły się w 2015 roku. Sprawa wciąż nie jest wyjaśniona, przez co Brytyjczyk ma zawieszoną bokserską licencję i nie może wznowić kariery. 29-latek nie ukrywa swojej wściekłości. - Jak długo muszę czekać, aby wrócić do tego, co robię najlepiej? - napisał na Twitterze Fury.

- Przedłużanie dochodzenia sprawia, że zatrzymuje się niewinnego człowieka w celu wypełnienia swojego przeznaczenia i zapewnienia bytu swojej rodzinie. Postępowania innych podejrzanych trwają kilka miesięcy. Dlaczego ja muszę być traktowany inaczej? - dodał Fury.

29-latek chce zrobić wszystko, by odzyskać bokserską licencję. Krok ten pozwoli mu już oficjalnie na powrót na ring. - Chcę oczyścić swoje imię i wrócić do swojej dawnej świetności. Uwolnijcie mnie albo zdyskwalifikujcie - napisał Fury. Jeszcze kilka tygodni temu mówił o tym, że wróci na ring, gdy zrzuci kilkadziesiąt kilogramów.

Fury ostatnią walkę stoczył 28 listopada 2015 roku. Wtedy niespodziewanie pokonał na punkty Władimira Kliczko i zdobył tytuły mistrza świata federacji WBA, WBO, IBF i IBO w wadze ciężkiej. Następnie wszystkie te tytuły stracił po tym, gdy miał problemy z narkotykami i nie był gotowy do kolejnych walk.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Dybala show! Zobacz skrót meczu US Sassuolo - Juventus [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy Tyson Fury powinien wrócić na zawodowe ringi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×