Młody "Diablo" bił, Saleta dzwonił do Polski. Wideo ze słynnej walki trafiło do sieci

boksie płacąc miesięczne wynagrodzenie za ,,gotowość do walki".Nikt tak nie robił oprócz niego.Później okazało się, że paru panów zamiast odpowiednio korzystać z takiego komfortu zadowalało się wygranymi z rywalami ,,na telefon'".Jednak należy pamiętać, że Sulęcki,Głowacki czy Szeremeta dalej są w jego teamie i są to bokserzy rozwojowi jeśli chodzi o walki mistrzowskie w swoich kategoriach wagowych.Kariera Włodarczyka i Szpilki jest na rozdrożu,ale tym panom jest potrzebny dobry psycholog,bo trener czy promotor może im tłumaczyć różne rzeczy, a oni robią swoje.Wasilewski nie jest w stanie pilnować Włodarczyka,aby żył z jedną kobietą,bo rozwód,próba samobójcza,romanse to wydarzenia,które zaszkodziły mocno jego karierze sportowej.Co do Szpilki-to ,,Piotruś Pan" co uważa, że świat kręci się wokół niego, bo jego odporność na ciosy jak na boksera wagi ciężkiej jest mocno przeciętna,a brak myślenia w ringu sprawił, że nie jest nawet na tą chwilę najlepszym polskim ,,ciężkim"(walka z Kownackim),więc nie zdziwię się jak Wasilewski odda go Borkowi, a ten znajdzie mu ,,drugiego Mollo" co zakończy mu karierę bokserską i wtedy tylko walki w KSW typu muskularny aktor z ,,M jak Miłość" czy dawny kolega z czasów amatorskich pan Z.Borek oprócz fajnych gal nie zbudował kariery jeszcze żadnego zawodnika,a dla mnie krytykowanie gal konkurencji jako dziennikarz jest delikatnie mówiąc ,,nieeleganckie".To tak jakby dajmy na to trener Fornalik był też ekspertem telewizyjnym i w studiu telewizyjnym opowiadał, że Stokowiec nie ma warsztatu trenerskiego i jego decyzje personalne są złe.Dla mnie Borek to ten sam ,,rozmiar kapelusza" co Najman i Grabowski z tym, że jako aktywny i sprawny dziennikarz wie jak korzystać z ,,oręża PR".