G2 z awansem do głównej fazy MSI!

"Samurajowie", by zagrać w turnieju głównym tegorocznego MSI, musieli przedzierać się przez play-iny. Te jednak nie stanowiły dla nich większego problemu.

 Redakcja
Redakcja
gracze G2 Esports Materiały prasowe / Colin Young-Wolff/Riot Games / Na zdjęciu: gracze G2 Esports
Trwające rozgrywki MSI 2023 powoli docierają do końca fazy wstępnej. Po dwóch rundach rozgrywkowych poznaliśmy pierwsze zespoły, które zagrają w fazie głównej tego prestiżowego turnieju międzynarodowego. Zgodnie z oczekiwaniami, lukratywne pozycje wywalczyli faworyci - chińskie BiliBili Gaming i europejskie G2 Esports.

W przeciwieństwie do BLG, które musiało przedzierać się do dalszego etapu przez męczącą serię z amerykańskim Golden Guardians, G2 przebiło się przez grupę B bez utraty choć jednej mapy.

Samuraje rozpoczęli swój marsz od starcia z brazylisjkim LOUD, które przyjechało do Londynu z dużą grupą oddanych kibiców. Wsparcie z trybun wyraźnie niosło LLL, które przez pierwszy kwadrans serii dyktowali warunki. Jednak G2 przyparte do muru zdołało znaleźć kilka solidnych walk, dzięki którym powrócili do rozgrywki. Druga mapa to już absolutny stomp, który zamknął się przed upływem 25. minuty. Zwycięstwo 2:0 dało drużynie Capsa awans do rundy drugiej, której stawką była bezpośrednia kwalifikacja do fazy drabinki.

Tam G2 czekało spotkanie z PSG Talon, reprezentantami ligi PCS. Choć i do tego spotkania G2 podchodziło z pozycji dużego faworyta, to dla części kibiców zwycięstwo z Loud nie było wystarczającym argumentem. Wszelkie wątpliwości zostały jednak błyskawicznie rozwiane przez ekipę Hans Samy. PSG w żadnym stopniu nie było w stanie dotrzymać kroku rozpędzonym reprezentantom Starego Kontynentu i po dwóch szybkich partiach awans padł łupem Samurajów.

W fazie drabinki na G2 czekają już najlepsze zespoły na świecie, takie jak T1, JD, Gen.G czy MAD Lions.

Czytaj także:
Piłkarz Legii nie wyprowadził tylko jednego ciosu. Zobacz nagranie
W mediach społecznościowych zrobiło się głośno wokół dziennikarki

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nazywa urlop! Relaks Jędrzejczyk pod palmami
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×