Jacek Bąk: Ja bym Dawidowicza wziął

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski
zdjęcie autora artykułu

- Obecność w szerokiej kadrze przed Euro na pewno da dużego kopa Pawłowi Dawidowiczowi. Trochę szkoda, że nie jedzie na turniej - uważa Jacek Bąk, który w reprezentacji Polski rozegrał 96 meczów.

- Samo powołanie było dla Pawła dużym wyróżnieniem. Za wiele w kadrze Adama Nawałki nie pograł, bo jedynie cztery minuty w towarzyskim spotkaniu z Czechami. Selekcjoner nie mógł eksperymentować. Dawidowicz zebrał jednak cenne doświadczenie.

- Ja kiedyś na olimpiadę też nie pojechałem, więc znam to uczucie, ale później się sprężyłem i zagrałem w kadrze prawie sto razy - motywuje Paweł Dawidowicz były obrońca.

Bąk zabrałby jednak piłkarza Benfiki na mistrzostwa.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Strata Rybusa wielkim problemem polskiej reprezentacji. "To oznacza zmianę strategii gry"

- Dawidowicz ma duży potencjał, widziałem go już trzy lata temu, ma talent, wyróżnia się. Dostał od trenera zastrzyk pozytywnej energii, kopa, żeby pracować jeszcze mocniej. To na pewno zaprocentuje. Choć ja bym go na Euro wziął - komentuje piłkarz.

Eksperci sugerowali, by Dawidowicz pojechał na turniej zamiast Thiago Cionka.

- Widziałem go w kilku spotkaniach, nawet jak grał jeszcze w Jagiellonii. Niczym nie przykuł mojej uwagi. Gra ostro, to fakt, ale obrońca musi być zdecydowany. Ważne, by robił to z głową.

Bąk jest zbudowany, że w kadrze jest wielu młodych zawodników.

- W naszej drużynie piłkarz, który ma 24 lub 25 lat, jest już ułożony. Doświadczenia im nie brakuje, poza tym to zawodnicy głodni sukcesu. Dla mnie to idealne połączenie - kończy.

Bąk to uczestnik dwóch mundiali i mistrzostw Europy. Grał między innymi w Lechu Poznań, Olympique Lyon, RC Lens i Austrii Wiedeń.

Źródło artykułu: