Euro 2016: Marco Reus pechowcem jakich mało. Dramat niemieckiej gwiazdy w 27. urodziny
Marco Reus należy do najlepszych pomocników w Europie, jednak jego kolekcja trofeów jest niezwykle skromna, a po Euro 2016 się nie powiększy. Obchodzącego 31 maja urodziny zawodnika Borussii Dortmund znów spotkał ogromny pech.
Nieprzeciętna kariera Marco Reusa rozpoczęła się w Borussii Moenchengladbach. Błyskotliwy skrzydłowy w sezonie 2011/2012 zachwycał piłkarskie Niemcy i poprowadził walczący wcześniej o utrzymanie zespół do czwartego miejsca w tabeli Bundesligi. Stał się rozpoznawalny w całej Europie i rozchwytywany na rynku. Nie chciał wyjeżdżać z Niemiec, więc za 17 mln euro przeniósł się do Borussii Dortmund, w której się wychował i grał od 17. roku życia.
Reus w żółto-czarnych barwach chciał sięgać po trofea. W jego dorobku są jednak zaledwie dwa triumfy w półoficjalnym Superpucharze Niemiec. Trzy razy został wicemistrzem Niemiec, trzy razy jego drużyna ulegała w finale Pucharu Niemiec. Wystąpił również w przegranym z Bayernem finale Ligi Mistrzów. Drugie miejsce staje się zmorą zawodnika urodzonego 31 maja 1989 roku.
Od 2013 roku Loew zdecydowanie częściej nie mógł korzystać z Reusa. Piłkarz pierwszy dramat przeżył przed mundialem - w meczu kontrolnym z Armenią (6:1) doznał kontuzji kostki i stało się jasne, że w turnieju nie wystąpi. Jego koledzy w Brazylii okazali się bezkonkurencyjni i zostali mistrzami świata. Z asem BVB Niemcy byliby jeszcze silniejsi, ale ostatecznie Reus najcenniejszego trofeum w dorobku nie ma.
Podczas eliminacji Euro 2016 Reus zagrał tylko cztery razy. Oba mecze z Polską opuścił wskutek kontuzji, ostatnio był jednak w dobrej kondycji i wysokiej formie. Miał grać we Francji w podstawowym składzie, ale znów dały o sobie znać problemy. W dniu 27. urodzin zawodnika Loew nie powołał go do 23-osobowej kadry. - Lekarze nie są w stanie dać precyzyjnej prognozy. Są bardzo, bardzo sceptyczni i nie wiedzą, czy zawodnik podołałby trudom turnieju - wyjaśnił.
Jeśli Niemcy odniosą sukces na Euro 2016, rozczarowanie Reusa będzie tym większe. Na szczęście nie jest jeszcze tak zaawansowany wiekowo, by nie mógł z drużyną narodową wygrać imprezy mistrzowskiej. Być może w 2018 roku podczas mundialu w Rosji wreszcie uśmiechnie się do niego los.