Euro 2016: Polska - Portugalia. Marco Paixao: Wierzę, że Cristiano Ronaldo będzie potrafił rozbić Michała Pazdana

Marco Paixao dotychczas trzymał kciuki za Polskę i typował Biało-Czerwonych na czarnego konia Euro 2016. Teraz przeszedł do innego obozu i będzie obok swojego brata jedynym piłkarzem Lechii, który w czwartek zaciśnie kciuki za Portugalię.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Materiały prasowe / lechia.pl

Reprezentacja Polski zmierzy się w ćwierćfinale Euro 2016 z Portugalią. - To będzie bardzo dobry mecz do oglądania. Reprezentacja Polski to bardzo dobry zespół. Już wcześniej przypuszczałem, że możecie być czarnym koniem tych mistrzostw. Adam Nawałka to świetny trener, którzy stworzył ciekawą drużynę - powiedział Marco Paixao.

Portugalczyk grający w Lechii Gdańsk wciąż wierzy w awans swojej reprezentacji. - Naszych reprezentantów cechuje znakomita szybkość. Mamy Cristiano Ronaldo, Naniego, do tego dobrze spisuje się Quaresma. Jestem przekonany, że w naszych pokojach będziemy w czwartek ze sobą walczyć - zapowiedział Paixao.

Mecze 1/8 finału z udziałem Polski i Portugalii mocno się różniły. - Spotkanie Portugalii z Chorwacją było typowym meczem taktycznym. Tylko to się tam liczyło. Taka jest piłka nożna. Trener stwierdził, że takie usposobienie będzie najlepsze, aby wygrać. Z Węgrami, czy z Islandią graliśmy inaczej - ocenił piłkarz.

Na Euro 2016 gra m.in. Sławomir Peszko, kolega braci Paixao z Lechii. Jeszcze niedawno gdańszczanie wygrali z Legią Warszawa, a teraz piłkarze tej drużyny - Artur Jędrzejczyk i Michał Pazdan będą powstrzymywać Cristiano Ronaldo. - To jest piękne w piłce nożnej. Dzień po dniu możesz najpierw grać w swojej macierzystej lidze, a chwilę później mierzyć się z gwiazdami. Osobiście wierzę, że Cristiano będzie potrafił rozbić Pazdana - zaśmiał się grający w Polsce Portugalczyk.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Jan Nowicki o Cristiano Ronaldo. "Nie cierpię Krystyny, oni są do ogrania"

Portugalia podczas turnieju we Francji nie wygrała jeszcze żadnego meczu po 90 minutach. - Wszyscy w Portugalii wiemy, że nie gramy najlepszej piłki podczas Euro 2016. Mecz z Chorwacją nie był najlepszy do oglądania, ale taka jest piłka nożna. Zawsze z perspektywy lubi się oglądać piękny futbol i efektowne bramki. Trzeba jednak wiedzieć jak się wygra i mieć odrobinę szczęścia. Jako Portugalczycy zawsze oczekujemy strzelenia 2-3 bramek od reprezentacji - przeanalizował Marco Paixao.

Ofensywny piłkarz Lechii przygląda się z uwagą reprezentacji Polski. - W waszym zespole jest na pewno więcej pozytywów, niż negatywów. Jeśli jest jedna rzecz, dzięki której Portugalia miałaby wygrać, to przede wszystkim szybkość obrońców. W ataku macie duży potencjał. Grosicki, Błaszczykowski, Milik, Lewandowski wiele razy pokazali co potrafią. Teraz nie mogę trzymać za was kciuków. Portugalia to wygra - zakończył zawodnik w rozmowie z WP SportoweFakty.

Michał Gałęzewski, z Gniewina

Kto po zakończonym meczu Polska - Portugalia będzie miał więcej powodów do radości?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×