Euro 2016: Islandia po raz kolejny zadziwiła piłkarską Europę

Reprezentacja Islandii w ostatnich miesiącach raz po raz zadziwia całą piłkarską Europę. Niespełna pięć lat po tym, jak zajmowała ona 124. miejsce w rankingu FIFA, wyeliminowała Anglię i awansowała do ćwierćfinału Euro 2016.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
PAP/EPA

Kiedy słoweński arbiter, Damir Skomina, po raz ostatni zagwizdał na stadionie w Nicei, Anglicy padli na kolana. Wycieńczeni, znokautowani, skompromitowani. Jedna z największych piłkarskich sensacji XXI wieku stała się faktem. Zwycięstwo Islandii nad piłkarzami Roya Hodgsona przejdzie do najważniejszych momentów w historii futbolu.

Islandczycy po raz pierwszy powiedzieli światu "dzień dobry" w eliminacjach do mistrzostw świata w 2014 roku. Zajęli drugie miejsce w fazie grupowej dystansując Słowenię, Norwegię, czy Albanię. W barażach przegrali jednak z Chorwacją.

Ale zespół prowadzony przez Larsa Lagerbaecka nie odpuścił. Poszedł za ciosem. Trafiając do grupy śmierci w kwalifikacjach do Euro 2016 zajął drugie miejsce za Czechami, wyprzedzając Turcję i Holandię. W decydującym meczu, po bramce Gylfiego Sigurdssona na Amsterdam ArenA, pokonali Holandię. Prawdziwa historia zaczęła pisać się na Euro 2016. Pierwszy punkt z Portugalią, pierwsze wyjście z grupy, zwycięstwo z Anglią. Islandczycy nie mówią, że to co zrobili jest już największe.

- Wszystko robimy po raz pierwszy - śmiał się Heimir Hallgrimsson, drugi trener reprezentacji.

Ale świat widzi tylko wierzchołek góry lodowej. Sam efekt końcowy wielu lat ciężkiej pracy, która doprowadziła ten najciężej pracujący naród świata tam gdzie teraz jest - do ćwierćfinału Euro 2016.

Udział w turnieju we Francji pięć lat temu nie był nawet brany pod uwagę na wyspie położonej na północno-zachodnim krańcu Europy. Islandia liczy 332 tysiące mieszkańców. W kraju zarejestrowanych jest ponad 21,5 tysiąca piłkarzy, czyli co osiemnasty Islandczyk kopie piłkę. 27 czerwca i zwycięstwo z Anglikami, to jedna z największych sensacji w historii wielkich turniejów. 17 października 2007 roku Islandczycy mieli jednak minorowe nastroje.

Właśnie wtedy, w kwalifikacjach do Euro 2008 Islandia zagrała w Vaduz z Liechtensteinem, dyżurnym dostarczycielem punktów. Piłkarze z liczącego 37 tysięcy mieszkańców alpejskiego kraju wygrali 3:0. Islandia sięgnęła dna. Dwa lata później zajęła ostatnią pozycję w kwalifikacjach do mistrzostw świata, a w tyle zostawiła ją Macedonia. W rankingu FIFA opublikowanym w sierpniu 2011 roku Islandczycy znaleźli się na najniższym w swojej historii 124. miejscu w klasyfikacji - tuż za St. Kitts i Nevis oraz Liberią. Wieczna piłkarska zima pod kołem podbiegunowym miała się jednak już wkrótce skończyć. Słońce wyszło zza chmur w październiku 2011 roku.

ZOBACZ WIDEO Historia reprezentacji: Islandia
Wówczas islandzką reprezentację objął doświadczony szwedzki szkoleniowiec Lars Lagerbaeck, który w przeszłości prowadził kadrę swojego kraju. Od 2000 do 2008 roku awansował na dwa mundiale i trzy turnieje o mistrzostwo Europy. W trzech z pięciu turniejów wychodził z grupy. Bezpośrednio przed Islandią prowadził Nigerię. Od afrykańskiej federacji przez pięć miesięcy nie otrzymał żadnej wypłaty.
Czy Islandia wyeliminuje Francję?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×