Euro 2016. Polska - Portugalia. Russell Crowe sercem z Biało-Czerwonymi

pojęcia ;-). Piszę tu komentarze od niedawna ale takiej ilości hejtu jak tutaj nie spotkałem. To spowodowało, że ponownie zacząłem się zastanawiać :D. W kontekście tego co napisałeś powiem tylko, że nie mam nic przeciwko zarabianiu pieniędzy, jednak ostatnio nasluchalem się jaka ta Polska to ruina, że jakoś mi to ciężko poskładać do kupy. Russell miałby chyba lepszy wybór w kwestii kraju w którym można zarobić :D.

miesiąc to w najbardziej optymistycznym wariancie puściły pawia a w najgorszym rzucił na linę. No ale ja jestem normalny :D

Russell Crowe kibicuje Polakom a wyraża to Twitując krótkie zdania, które w swojej treści wyrażają poparcie dla naszej drużyny. Przypomniał mi się jego branżowy kolega, który jakiś czas temu zrobił sesję reklamową dla jednego z "naszych" banków, reklamy masowo pojawiały się w TV a plakaty i banery reklamowe widniały na oknach w/w banku. Nie pamiętam jaką gażę otrzymał ów kolega Russella z filmu " Tajemnice Los Angeles", ale wyrażona ona była w milionach... Nie zdziwiłbym się gdyby i nasz, znany z filmów, kibic zza ocenanu niebawem otrzymał propozycję reklamy np. jakiegoś banku a kto wie czy już nie otrzymał i czy obecnie nie trwa kamapania promocyjna tego aktora a w dalszym przłożeniu - kampanii reklamowej jaka jest przygotowywana, właśnie poprzez ten ciekawy zabieg marketingowy - kibicowanie Polsce - wszak promocja jaką aktor uzyskał dzięki temu kibicowaniu i dzięki mediom, które to jego kibicowanie Polsce podchwyciły, już jest warta fortunę, wystarczy teraz przełożyć ją na reklamę bardziej prozaiczną, choćby jakiegoś banku właśnie. Dwa dni zdjęć i Russell Crowe może spoglądać z każdego okienka TV w naszym kraju a plakaty z jego osobą mogą wisieć na każdym oknie promowanego np banku. Niezależnie od tego, promuje się on jako aktor, co też nie jest bez znaczenia dla powodzenia filmów z jego udziałem w Polsce, było nie było 40 milionowym kraju o Polonii nie wspominając. Wspaniały Trick, kilka zdań wyrażajacych poparcie dla naszych kadrowiczów a potencjalna wartość lawiny medialno-reklamowej nimi wywołanej to mały kontener zielonych papierków:-) Gratuluję, i jak tu nie mówić, że "Pieniądze leżą na ulicy?" - i jak widać , nie tylko na ulicach amerykańkich miast... Przypomnę, że PZPN oficjalnie zaprosił Russella na mecz naszej reprezentacji, również Kuba Błaszczykowski napisał do aktora, ale jak na razie cisza w eterze... Mimo wszystko American Dream trwa, ludzie pragną wierzyć w Russella jako w jednego z nas i reszta nie ma znaczenia, przynajmniej dla wielu z nas. :-) Pozdrawiam Pana Panie Russell, albo osobę / y stojące za kulisami tej ciekawej i niezwykle skutecznej akcji marketingowej. Gratuluję. I to jest właśnie prawdziwą sztuką i nauką zarazem, by wydając jak najmniej na reklamę, osiągnąć jak najlepsze wyniki i to co robi teraz Russell jest Wirtuozerią Marketingu reklamowego i PR. Pięknie to rozegrano D.S.vD Darius Salmon von Danzig