Euro 2016. Jacek Stańczyk: CRY 7 (komentarz)

W 2004 roku płakał, bo pokonała go Grecja. W niedzielę płakał, bo pokonał go ból. A potem ronił łzy, gdy jego Portugalia prowadziła z Francją. Cristiano Ronaldo został mistrzem Europy.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
Getty Images

Walczył sam ze sobą, pokazał, jak wielkim jest sportowcem. Ambicja nie pozwalała mu się zatrzymać. Spróbował raz, spróbował drugi, choć widać było, że kuleje i to kolano go boli. Masażysta pewnie dał mu zastrzyk blokujący ból, ale medycyna doraźna tym razem nie pomogła. W końcu nie wytrzymał, skręcone w starciu z Dimitrim Payetem kolano krzyknęło: kończymy. Ronaldo podniósł rękę w kierunku ławki rezerwowych....

Kiedy schodził z boiska w 25. minucie, brawo biło mu całe Stade de France i pewnie miliardy ludzi, którzy ten dramat widzieli w telewizorach. Zasłużył na tę owację, ale na sposób, w jaki ten mecz się dla niego ułożył - na pewno nie. Tak po ludzku było go po prostu szkoda.

To jednak twardziel. Z opatrzoną nogą wrócił na ławkę rezerwowych. I został drugim trenerem. Krzyczał, dyrygował, zagrzewał do walki, kłócił się. Widać było jak bardzo mu zależy. A skoro nie mógł pomóc kolegom z boiska, robił to za linią.

Mówił przed meczem: - Zawsze marzyłem o wygranej z Portugalią. Jestem bardzo pewny i wiem, że wszyscy na to zasłużyliśmy. Ja na to zasłużyłem, Portugalia zasłużyła, każdy kibic z osobna tak samo.

ZOBACZ WIDEO Polski biznesmen rządzi francuskim klubem. To "Kanarki" o wspaniałej tradycji

W piłce klubowej rozbił bank, zgarnął wszystko, co tylko dało się zgarnąć. Z reprezentacją do tej pory ponosił porażki. Dostał już też oficjalne zaproszenie do grona wielkich piłkarzy, którzy w futbolu reprezentacyjnym nie zdobyli niczego. Znaczek nakleił i kopertę wysłał listem poleconym Leo Messi. On już nie wytrzymał, bezsilność okazała się lepsza, zrezygnował z drużyny narodowej.

Ronaldo listu nie odebrał.

W 2004 roku na Stadionie Światła w Lizbonie z powodu porażki płakał jeszcze niedoświadczony młokos. Teraz łzami najpierw z rozpaczy, potem ze szczęścia, zalewał się dorosły mężczyzna.

Chłopaki też płaczą.

Jacek Stańczyk z Paryża



Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×