Mocne słowa eksperta. "Rządzi przypadek. Jest chaos i nie mamy drużyny"
Nie taką reprezentację Polski podczas pierwszego meczu na Euro 2020 chciał widzieć Roman Kosecki. Według niego nasza kadra jest cały czas w budowie. - To były kuriozalne wpadki - pisze dla "Przeglądu Sportowego".
Przegrana 1:2 to cios. Już po inauguracji reprezentacja Polski jest pod ścianą. Co prawda "dopóki piłka w grze" wszystko jest możliwe, ale realnie patrząc - sytuacja jest fatalna.
- Kadra ciągle jest w budowie - pisze w "Przeglądzie Sportowym" Roman Kosecki. Były reprezentant kraju zauważa, że Biało-Czerwoni popełniają w kolejnych meczach dokładnie te same błędy.
ZOBACZ WIDEO: Kibice wściekli na piłkarzy po meczu ze Słowacją. "Nie przyszli nam podziękować za doping. Uciekli do szatni"Według Koseckiego nie wszyscy pokazali taką determinację, jak dało się wyczuć wśród rywali. Brakowało mu też dryblingów i odważniejszej gry. Nie jest również zdania, że Paulo Sousa zasługuje na "parasol ochronny". Zauważa, że zastąpił krytykowanego Jerzego Brzęczka i on też podlega takiej ocenie.
55-latek zauważa pewną powtarzalność. - Za kadencji Paulo Sousy za często się zdarza, że musimy gonić wynik - wyjaśnia.
Sytuacja Biało-Czerwonych od razu stała się bardzo trudna. Przed ekipą Sousy starcia z Hiszpanią (sobota, 19 czerwca) i Szwecją (środa, 23 czerwca), czyli reprezentacjami, uważanymi za faworytów grupy. Polacy minimum jedno z tych spotkań muszą wygrać...
Zobacz także:
Polska o krok od kompromitacji. Sobota dniem ostatecznym?
Nowa wiadomość od Christiana Eriksena! Pokazał też zdjęcie ze szpitala
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.