Niewiarygodny wyścig w GP Hiszpanii
Charles Leclerc pewnie prowadził w GP Hiszpanii, a Max Verstappen narzekał na niedziałający DRS w bolidzie Red Bulla. Tymczasem kierowca Ferrari nie ukończył wyścigu z powodu awarii silnika, a "czerwone byki" świętowały dublet w Barcelonie!
Dramat po starcie przeżył Lewis Hamilton, który zderzył się z Kevinem Magnussenem i przebił oponę. Brytyjczyk spadł na koniec stawki F1 i był zrezygnowany. - Może zaoszczędzimy silnik? - pytał przez radio kierowca Mercedesa, sugerując wcześniejsze zakończenie rywalizacji w GP Hiszpanii. Ekipa odpowiedziała 37-latkowi, że nie ma o tym mowy, bo nadal ma szansę na punkty.
Upalne warunki w Barcelonie wpływały na zachowanie ogumienia, o czym bardzo szybko przekonał się Carlos Sainz. Drugi z kierowców Ferrari wpadł w pułapkę żwirową. Chwilę później niemal identyczną sytuację przeżył Max Verstappen.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie wierzyli, że mu się uda. Polski minister sportu zrobił show!Reprezentant Red Bull Racing po swojej przygodzie wypadł poza czołową trójkę i musiał atakować George'a Russella. - Nie działa mi DRS! - narzekał przez radio aktualny mistrz świata F1. - Nie możemy nawet sprawić, by ten system działał - frustrował się Max Verstappen, a inżynier za każdym razem próbował go uspokajać.
Podczas gdy Verstappen męczył się z niedziałającym DRS-em, dramat przeżył Leclerc. - Nie mam mocy - zgłosił Monakijczyk na 27. okrążeniu, gdy miał ogromną przewagę nad rywalami i wydawało się, że jego zwycięstwo w GP Hiszpanii jest niemal pewne. Kierowca Ferrari zjechał do garażu i przedwcześnie zakończył udział w wyścigu.
Sytuację idealnie rozegrał Red Bull, który w obliczu awarii Leclerca stanął przed szansą na zgarnięcie dubletu w GP Hiszpanii. Russell nie był bowiem w stanie obronić się przed atakami obu kierowców "czerwonych byków".
- Korzystasz z innej strategii, więc jeśli Max będzie szybszy, to go po prostu przepuść - usłyszał na 49. okrążeniu Sergio Perez. - To nie jest sprawiedliwe, ale dobrze - odpowiedział Meksykanin, który po chwili wykonał polecenie zespołu. W ten sposób Max Verstappen objął prowadzenie w GP Hiszpanii, którego nie oddał już do mety.
Chwile grozy miał też Mercedes, po tym jak Hamilton i Russell na przedostatnim okrążeniu usłyszeli, iż bolidy się przegrzewają i jest ogromne ryzyko niedojechania do mety. Obaj kierowcy musieli zwolnić, co kosztowało starszego z Brytyjczyków utratę czwartej pozycji na rzecz Sainza.
Wygrana Verstappena w Barcelonie, przy równoczesnym braku punktów Leclerca, doprowadziła do zmiany na pozycji lidera klasyfikacji generalnej mistrzostw świata F1. Los odpłacił tym samym Holendrowi po tym, jak to on tracił cenne "oczka" w Bahrajnie i Australii z powodu usterek technicznych.
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Max Verstappen | Red Bull Racing | 66 okr. |
2. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +13.072 |
3. | George Russell | Mercedes | +32.927 |
4. | Carlos Sainz | Ferrari | +45.208 |
5. | Lewis Hamilton | Mercedes | +54.534 |
6. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | +59.976 |
7. | Esteban Ocon | Alpine | +1:15.397 |
8. | Lando Norris | McLaren | +1:23.235 |
9. | Fernando Alonso | Alpine | +1 okr. |
10. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | +1 okr. |
11. | Sebastian Vettel | Aston Martin | +1 okr. |
12. | Daniel Ricciardo | McLaren | +1 okr. |
13. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | +1 okr. |
14. | Mick Schumacher | Haas | +1 okr. |
15. | Lance Stroll | Aston Martin | +1 okr. |
16. | Nicholas Latifi | Williams | +2 okr. |
17. | Kevin Magnussen | Haas | +2 okr. |
18. | Alexander Albon | Williams | +2 okr. |
19. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | nie ukończył |
20. | Charles Leclerc | Ferrari | nie ukończył |
Czytaj także:
Afera szpiegowska rozgrzewa F1. Jest odpowiedź na poważne oskarżenia
Kuriozalne słowa na temat Roberta Kubicy. Jest komentarz Polaka