Głośny transfer w F1 stał się faktem. Alpine stworzyło mieszankę wybuchową

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Pierre Gasly
Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Pierre Gasly
zdjęcie autora artykułu

Po wielu tygodniach Alpine ostatecznie domknęło skład na sezon 2023. Miejsce Fernando Alonso w zespole z Enstone zajmie Pierre Gasly, który został zwolniony z kontraktu przez Red Bulla. 26-latek opuszcza rodzinę "czerwonych byków" po kilku latach.

Szefowie Alpine musieli ruszyć na transferowe łowy, po tym jak Fernando Alonso w sierpniu ogłosił przejście do Aston Martina. Wybór francuskiej ekipy w tej sytuacji padł na Oscara Piastriego, ale młody Australijczyk postanowił związać się z McLarenem. To skłoniło zespół do rozważenia pomysłu ściągnięcia Pierre'a Gasly'ego.

Problem stanowił fakt, że 26-latek miał ważny kontrakt z Red Bullem, na mocy którego miał w sezonie 2023 startować w siostrzanym zespole Alpha Tauri. Jednak "czerwone byki" zgodziły się na zwolnienie kierowcy z umowy pod warunkiem, że znajdą dla niego godne zastępstwo.

Chociaż Alpine i Red Bull nie ujawniły kwoty transakcji, to nieoficjalnie w padoku Formuły 1 mówi się, że wykupienie kontraktu Gasly'ego mogło kosztować nawet kilka milionów dolarów. - Cieszę się, że mogę dołączyć do rodziny Alpine i rozpocząć nowy rozdział w mojej karierze. Jazda dla zespołu, który ma francuskie korzenie, jest czymś wyjątkowym. Znam mocne strony Alpine, bo rywalizowałem przeciwko zespołowi w ostatnich latach i muszę przyznać, że jego postępy są imponujące - powiedział Gasly.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze

- Chciałbym też podziękować Red Bullowi, bo to koniec naszej 9-letniej współpracy. To dzięki ich zaufaniu i wsparciu zostałem kierowcą F1. To, co osiągnęliśmy w Alpha Tauri w ostatnich sezonach było wyjątkowe. Patrząc w przyszłość, chcę dać z siebie maksimum i wykorzystać moje doświadczenie, by walczyć o podia i sprawić, że Alpine liczyć się będzie w rywalizacji o tytuł - dodał Gasly.

"Czerwone byki" zgodziły się na odejście Pierre'a Gasly'ego, bo w głównym zespole Red Bull Racing nie było miejsca dla kierowcy, po tym jak swoje umowy przedłużyli Max Verstappen i Sergio Perez. Dlatego też dla firmy było jasne, że 26-latek po sezonie 2023 opuści rodzinę Red Bulla i zrobi to za darmo. W tej sytuacji ekipie udało się nieco zarobić na jego transferze.

Gasly w roku 2019 miał szansę w głównym zespole Red Bulla, ale słabe wyniki sprawiły, że został wyrzucony z ekipy po kilku wyścigach, co miało wpływ na relacje obu stron.

Partnerem 26-latka w Alpine w sezonie 2023 będzie Esteban Ocon. Francuz w dzieciństwie żył w przyjacielskich relacjach ze swoim rodakiem, ale ich późniejsza rywalizacja w kartingu doprowadziła do tego, że obaj przestali do siebie pałać miłością. To sprawia, że trudno wyrokować, jaka atmosfera będzie panować w garażu Alpine w przyszłym roku.

Następcą Pierre'a Gasly'ego w Alpha Tauri został Nyck de Vries.

Czytaj także: Afera w F1 skończy się w sądzie? Mercedes tego nie wyklucza Wypadek za 0,5 mln dolarów. Schumacher się nie popisał

Źródło artykułu:
Czy Pierre Gasly będzie liderem Alpine w sezonie 2023?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Adam Seemann
8.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co to za różnica kto gdzie jeździ...w 70%,liczy się tylko auto 20 szczęście a 10 %umiejetnosci ...dadzą verstappchena do Alpiny albo innego badziewia to też nic nie zwojuje