Mick Schumacher chce uciszyć krytyków. Czy zasługuje na kolejną szansę w F1?

Mick Schumacher w sezonie 2023 nie będzie rywalizować w F1. Haas postanowił zakończyć współpracę z Niemcem ze względu na brak postępów w jeździe i liczne wypadki. 23-latek chce udowodnić krytykom i szefom Haasa, że przedwcześnie go skreślono.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Mick Schumacher Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Mick Schumacher
Mick Schumacher zadebiutował w Formule 1 w roku 2021 i nie miał łatwego zadania. Haas w ogóle nie rozwijał bolidu w związku z problemami finansowymi, od początku całkowicie skupiając się na kolejnym sezonie. Schumacher był skazany na jazdę na szarym końcu F1, ale z drugiej strony, mógł uczyć się królowej motorsportu bez presji na wynik.

Problemy pojawiły się w sezonie 2022, kiedy to Haas przygotował znacznie lepszy bolid. Kevin Magnussen był w stanie punktować w pierwszych wyścigach w tym roku, podczas gdy Mick Schumacher miał z tym spore problemy i ponownie kilkukrotnie rozbijał bolid. W efekcie na 23-latka coraz częściej spadała krytyka.

Ostatecznie Haas postanowił nie przedłużać umowy z Schumacherem. Jego miejsce w sezonie 2023 zajmie Nico Hulkenberg. Niemiecki kierowca w mediach społecznościowych zamieścił wymowny wpis, który podsumował skrótem "PTW", co oznacza "udowodnij, że się mylą".

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

- Dlaczego "PTW"? To mówiłem przez większą część roku. Chcę udowodnić wszystkim, którzy we mnie nie wierzą, że się mylą. Wiem, na co mnie stać. Udowodniłem to już w kategoriach juniorskich. Nie widzę powodu, dla którego miałoby mi się nie udać w F1 - powiedział Schumacher w Sky Sports.

Syn Michaela Schumachera przyznał, że podczas startów w Haasie miał wzloty i upadki. Niemiec ma jednak poczucie, że jego występy są coraz lepsze, a różnica pomiędzy nim a Kevinem Magnussenem zmniejsza się. Po przerwie wakacyjnej 23-latek trzykrotnie pokonał bardziej doświadczonego kolegę z zespołu.

- Na pewno mieliśmy wzloty i upadki. Trend był jednak taki, że idę w górę. To dopiero mój drugi rok w F1. Musiałem się przyzwyczaić do walki w środku stawki F1. Czuję, że udało mi się to zrobić. Wydobyłem maksimum z każdej sytuacji, jaką miałem - dodał Schumacher.

Wiele wskazuje na to, że Schumacher nie wypadnie z padoku F1. W roku 2023 ma on zostać rezerwowym w Mercedesie. Zainteresowanie Niemcem wykazuje też Audi. Niemiecki producent wprawdzie pojawi się w stawce ze swoim zespołem dopiero w sezonie 2026, ale już od roku 2024 będzie miał sporo do powiedzenia w Sauberze (obecnie Alfa Romeo).

Czytaj także:
Robert Kubica w Dakarze? To zdjęcie rozpali kibiców
Stracili miliony dolarów i kierowcę. Zespół F1 wyciągnął wnioski

Czy Mick Schumacher wróci do F1 w roku 2024?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×