Max Verstappen przewiduje szybki koniec kariery. "Chcę robić inne rzeczy w życiu"
Max Verstappen jest związany kontraktem z Red Bull Racing do końca sezonu 2028. Holender coraz częściej powtarza, że po wygaśnięciu tej umowy może się pożegnać z F1. Jak sam tłumaczy, nie tylko wyścigi są dla niego ważne w życiu.
Chociaż wielu ekspertów przewiduje, że Verstappen pobije wszelkie rekordy w F1, to on sam nie wyklucza szybkiego pożegnania z królową motorsportu.
- Nie wiem, co się wydarzy po sezonie 2028. Wiele zależeć będzie od tego, jak bardzo będziemy konkurencyjni w tym okresie. Mam jeszcze czas. Nie chcę podejmować drastycznych decyzji - powiedział Verstappen w rozmowie ze Sky Sports.
ZOBACZ WIDEO: Kiks bramkarza. Ale co stało się później?!Gdy obecna umowa Verstappena będzie wygasać, Holender będzie liczył ledwie 31 lat. To niewiele, biorąc pod uwagę, że Lewis Hamilton liczy obecnie 37 wiosen, a Fernando Alonso - 41. Obaj z powodzeniem ścigają się ciągle w F1.
- Chcę robić inne rzeczy w życiu. Formuła 1 jest niesamowita i wiele w niej osiągnąłem. Jestem z tego szczęśliwy i dumny. Jednak, co jest ważniejsze? Rodzina czy F1? Będę musiał odpowiedzieć na to pytanie - stwierdził lider Red Bull Racing.
Obecnie Red Bull i Verstappen mają wszelkie narzędzia, by dominować w F1 do końca 2025 roku. Następnie "czerwone byki" czeka poważna weryfikacja. W sezonie 2026 w królowej motorsportu pojawią się zupełnie nowe silniki, a ekipa z Milton Keynes zamierza po raz pierwszy opracować jednostkę napędową we własnym zakresie.
Jednak Holender oczekuje, że już w roku 2023 konkurencja spod znaku Ferrari i Mercedesa rzuci mu poważne wyzwanie. - Myślę, że stawka będzie bardziej wyrównana. Ekipy będą lepiej rozumieć swoje bolidy, a to będzie sprzyjać zacieśnianiu się stawki. Dlatego zimą musimy naciskać i robić wszystko, by znaleźć dodatkowe osiągi w bolidzie - podsumował.
Czytaj także:
Verstappen nie pomógł Perezowi. "To nie byłoby uczciwe"
Najgorszy sezon Lewisa Hamiltona w karierze. Koniec zwycięskiej passy