Max Verstappen rządzi i dzieli w F1. Fernando Alonso znów zachwyca

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
zdjęcie autora artykułu

Max Verstappen w kolejnym treningu F1 przed GP Arabii Saudyjskiej nie zostawił złudzeń rywalom. Red Bull Racing jest co najmniej o krok przed rywalami. Nadzieją dla kibiców może być dobry występ Fernando Alonso.

W ostatnich dniach rywale Red Bull Racing głośno mówili o tym, jak olbrzymią przewagę mają "czerwone byki" nad innymi zespołami Formuły 1. Dość powiedzieć, że George Russell prognozował, iż w takiej formie zespół z Milton Keynes wygra wszystkie tegoroczne wyścigi F1. Z takimi teoriami nie zgadzał się Max Verstappen, który prognozował, że w GP Arabii Saudyjskiej konkurencja zbliży się do Red Bulla.

Na razie nic nie wskazuje na to, aby ktokolwiek miał odebrać Holendrowi wygraną w Dżuddzie. W pierwszym treningu Max Verstappen nie miał sobie równych, a drugie miejsce zajął jego zespołowy partner - Sergio Perez. Druga sesja znów odbywała się pod dyktando Red Bulla.

Nadzieją dla kibiców na jakiekolwiek emocje w GP Arabii Saudyjskiej mogą być dobre czasy Fernando Alonso. Kierowca Aston Martina zajął drugie miejsce ze stratą 0,208 s do aktualnego mistrza świata F1. Na dodatek tempo wyścigowe Hiszpana było dość konkurencyjne. Dlatego kolejna wizyta 41-latka na podium w tym roku nie powinna dziwić.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

W lesie znajduje się natomiast Ferrari. Eksperci prognozowali, że Włosi w GP Arabii Saudyjskiej będą bliżej Red Bulla, a jest zgoła odmiennie. Charles Leclerc uzyskał dopiero dziewiąty czas, do tego narzekał na działanie skrzyni biegów w swoim bolidzie. Jeszcze wolniejszy był Carlos Sainz, który dodatkowo w jednej sytuacji podpadł kolegom z toru, blokując ich na dość wąskiej nitce wyścigowej.

- Czy wszystko dobrze z silnikiem? - pytał Leclerc w końcówce treningu, a jego komunikat mógł zmartwić wszystkich fanów Ferrari. Monakijczyk zaczął sezon od awarii w GP Bahrajnu, a zniszczenie komponentów jednostki napędowej sprawiło, że w GP Arabii Saudyjskiej czeka go karne przesunięcie na polach startowych.

F1 - GP Arabii Saudyjskiej - 2. trening - wyniki:

Poz. Kierowca Zespół Czas/strata
1.Max VerstappenRed Bull Racing1:29.603
2.Fernando AlonsoAston Martin+0.208
3.Sergio PerezRed Bull Racing+0.299
4.Esteban OconAlpine+0.436
5.George RussellMercedes+0.467
6.Pierre GaslyAlpine+0.497
7.Lance StrollAston Martin+0.507
8.Nico HulkenbergHaas+0.578
9.Charles LeclercFerrari+0.738
10.Carlos SainzFerrari+0.989
11.Lewis HamiltonMercedes+0.996
12.Lando NorrisMcLaren+1.118
13.Yuki TsunodaAlpha Tauri+1.173
14.Alexander AlbonWilliams+1.207
15.Kevin MagnussenHaas+1.217
16.Guanyu ZhouAlfa Romeo+1.234
17.Nyck de VriesAlpha Tauri+1.318
18.Logan SargeantWilliams+1.356
19.Oscar PiastriMcLaren+1.361
20.Valtteri BottasAlfa Romeo+1.449

Czytaj także: - Robert Kubica zapisze się w historii? Rozpoczyna drogę po realizację marzenia - Tak Rosjanin ograł TSUE. Kompromitacja unijnych prawników

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Max Verstappen wygra GP Arabii Saudyjskiej?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)